SPRiN Regulice - UKS Dulowa 2:1 (1:1)
Bramki: Paweł Matusik 45' (k), Krzysztof Turek 61'
SPRiN: Piwowarczyk (45' Kapusta) - Kołacz, Prasak, Bogdan, Domagała - Sikora, Krzanik (89' Zimoląg), Turek (80' Tylek), P. Matusik, Jamro (65' Praszek) - Knapik (45' Seremak)
Trener Matusik miał do dyspozycji pełną 18-osobową kadrę meczową. W zespole Dulowej zagrał Miłosz Warzecha, który przed laty grał w barwach Regulic.
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęła nasza drużyna, już jedna z pierwszych akcji została zamieniona na bramkę, Paweł Matusik podał do Sikory, który wykorzystał sytuację sam na sam, niestety nasz skrzydłowy w oczach sędziów znajdował się na pozycji spalonej i bramka nie została uznana. Niedługo później Sikora ponownie doszedł do dobrej pozycji, tylko tym razem z nieco ostrzejszego kąta nie trafił w światło bramki. Przewaga SPRiN-u rosła z każdą minutą, lecz brakowało dokładności pod bramką rywali. Po jednej z kolejnych akcji Paweł Matusik został wyraźnie sfaulowany w polu karnym, lecz sędzia nie wiedzieć czemu nie podyktował rzutu karnego. Trzeba w tym momencie zaznaczyć że praca sędziów, a szczególnie sędziego głównego pozostawiała delikatnie mówiąc wiele do życzenia, Wiele kontrowersyjnych decyzji, głównie nie gwizdania ewidentnych fauli czy przewinień. Jedną z takich sytuacji wykorzystali goście. Napastnik Dulowej najpierw przyjął piłkę ręką, a następnie sfaulował Prasaka, dzięki czemu wyszedł sam na sam, minął Piwowarczyka i trafił do pustej bramki. Sędzia jednak nie odgwizdał przewinień i niesłusznie uznał bramkę. Regulice ruszyły do odrabiania strat i to przyniosło efekt. Paweł Matusik minął na skrzydle 3 rywali i wpadł w pole karne, gdzie został sfaulowany, sędzia mimo początkowego zawahania się odgwizdał faul i wskazał na 11 metr. Rzut karny bardzo pewnie, w swoim stylu wykorzystał Paweł Matusik. Dulowa oprócz straconej bramki nie zagroziła zbytnio bramce Regulic, oddała kilka strzałów, ale albo były niecelne, albo prosto w ręce Piwowarczyka.
Na początku drugiej połowie Sikora mógł, a nawet powinien wykorzystać przynajmniej jedną z dwóch okazji sam na sam, niestety w obu przypadkach bramkarz odbił piłkę. Podobną okazję miał również wprowadzony w drugiej połowie Filip Seremak, jednak on nie trafił w światło bramki. Dulowa miała w drugiej połowie tak naprawdę tylko jedną dobrą okazję, ale bardzo dobrą interwencją popisał się debiutujący w zespole Marcin Kapusta. Napór Regulic trwał, Paweł Jamro przechwycił podanie na połowie rywali i zagrał do Seremaka, ten wbiegł w pole karne i podał do Krzysztofa Turka, który trafił do pustej bramki. Wynik nie uległ już zmianie.
Naszej drużynie mimo nieskuteczności udało się odwrócić losy meczu. Kto wie jakby wyglądał mecz gdyby nie katastrofalna praca sędziego. Pierwsze 3 punkty w nowym sezonie zdobyte. Oby tak dalej.
Zdjęcia pochodzą ze strony fb UKS Dulowa