Niedzielna potyczka z Hetmanem Gołąb nie należała do najłatwiejszych. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była słaba. Rywal nie zagroził naszej bramce, ale nasze ataki nie przyniosły zdobyczy bramkowej. Mieliśmy trzy wyśmienite okazje, pierwsza sytuacja Daniela Kołtuna mogła zakończyć się bramką, ale strzał przeszedł na poprzeczką bramki. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Kamila Pracownika i strzał głową Kuby Ciemięsa gdzie piłka minimalnie przelatuje nad poprzeczką. Trzecia okazja to zamieszanie pod bramką przeciwnika i nasza nieporadność, ponieważ dwie próby dobijania piłki napotkały się na szczelny blok obrońców Hetmana. Druga połowa jest lepsza w naszym wykonaniu, przesunięcie z linii obrony zawodnika do ataku przynosi efekt, że cały czas jesteśmy na połowie przeciwnika. Pierwsza bramka pada po odegraniu Kamila Pracownika przed polem karnym do Daniela Pawłowskiego, a ten precyzyjnym strzałem zdobywa gola. Drugi gol pada po indywidualnej akcji Daniela Kołtuna i strzale z ostrego kąta piłka wpada do bramki. Do końca meczu atakujemy, ale nie zwiększamy zdobyczy bramkowej. Za druga połowę można pochwalić całą drużynę.
Grali : Warzybok, Rogowski, Sokołowski, Czerniak, Ciemięs, Sikora, Pracownik, Kołtun, Dubielis, Pawłowski, Buryś, Łukasik, Robaczyński