HURAGAN BOŻKÓW - SŁOWIANIN WOLIBÓRZ 2:1 (0:1)
(2x Ziental - Osicki)
Huragan Bożków pokonał przed własną publicznością beniaminka rozgrywek Słowianin Wolibórz 2:1. Mecz mógł się podobać bo gra bożkowian była naprawdę znakomita. Dwie bramki, w tym jedną z rzutu karnego dla naszej drużyny zdobył Arkadiusz Ziental. Gościom dał prowadzenie i wynik 0:1 do przerwy Sławomir Osicki, który bramkę zdobył z rzutu wolnego.
Trener Piotr Guja na odprawie przedmeczowej miał do dyspozycji, aż osiemnastu zawodników. Małe roszady w składzie musiały nastąpić. Skład nie co różnił się niż w kolejce numer cztery. Do składu wskoczył Kamil Potaczek, a pozycjami zamienili się Marcin Bytomski oraz Michał Kurasz. Na ławce zasiadło siedmiu zawodników, którzy zostali wprowadzeni w drugiej połowie na murawę i co najlepsze zmiany te były bardzo trafne, bo każdy z piłkarzy wchodzących dał z siebie to czego oczekiwał trener.
Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 11.00, a dokładnie pierwszą połowę zaczęli gospodarze. Pierwsze minuty meczu to bardzo kontrolowana gra obydwu zespołów. Zawodnicy grający po obu stronach większą część poświęcili asekuracji i zadbali mocno o tyły. Pierwszą dobrą okazję mieli goście, lecz piłka bita w długi róg bramki minęła delikatnie obok słupka. Dla Huraganu Bożków był to znak, że w tym spotkaniu łatwo o punkty nie będzie. Następną dobrą okazję miał do zdobycia bramki Słowianin Wolibórz, lecz piłka po rykoszecie trafiła w poprzeczkę i wyszła za linię końcową. Była to druga okazja do zdobycia gola przez gości. Na te dwie groźne sytuacje bożkowianie odpowiedzieli kilkoma ładnymi akcjami - a swoje dobre,wręcz wyśmienite sytuacje marnowali Łukasz Tomasik, Michał Kurasz oraz Kamil Potaczek. Gdy wydawało się, że gospodarze złapali wiatr w żagle i przejęli inicjatywę nad dziurawą i popełniającą dużo błędów obroną gości - po chili głupi faul na jednym z zawodników popełnił Łukasz Kurasz. Rzut wolny z przed pola karnego dla Sławomira Osickiego był tylko formalnością. Piłka minęła dziurawy mur i wpadła w długi róg bezradnego Krzysztofa Sawickiego. Ta bramka podcięła bożkowianom delikatnie skrzydła, lecz zawodnicy z Bożkowa nie poddali się i ostatnie słowo należało właśnie do nich dopiero w drugiej połowie. Zaznaczyć można jeszcze dwie sytuacje z pierwszej połowy, po których padły dwie bramki dla obydwu drużyn lecz sędzia główny odgwizdał pozycjespalone. Wynik do przerwy 0:1 dla Słowianina.
Po zmianie stron mecz stał się jednostronny z ogromną przewagą Huraganu Bożków. Piłkarze z Woliborza opadli całkowicie z sił, co skrzętnie wykorzystali gospodarze. Najpierw w 56 minucie spotkania sędzia po faulu na naszym zawodniku i chwili zawahania wskazał na wapno. Rzut karny pewnie i skutecznie wykorzystał nasz najlepszy snajper Arkadiusz Ziental i tym samym bożkowianie zdołali wyrównać stan meczu na 1:1. Pierwsze piętnaście minut należało do Bożkowa. w 61 minucie po strzale Potaczka dobitkę wykorzystał strzelec pierwszej bramki dla Huraganu - Arkadiusz Ziental, który ma już na koncie 6 oczek. Huragan objął prowadzenie i już do końca spotkania nie oddał tego cennego wyniku. Bożkowianie mogli podwyższy wynik, lecz strzały, Potaczka, Cyngla i Zientala nie znalazły już drogi do bramki. Trzeba zaznaczyć, że goście oddali w drugiej połowie tylko dwa strzały na bramkę Sawickiego. Słowianin zdobył bramkę wyrównująca w 93 minucie, lecz Sławomir Osicki znajdował się na pozycji spalonej, a sędzia boczny nie zawahał się podnieść chorągiewki. Po tej akcji sędzia odgwizdał koniec spotkania, które zasłużenie wygrał Huragan Bożków 2:1.
Reasumując cały mecz można powiedzieć, że miał dwa oblicza. Pierwsza połowa bardzo wyrównana z mocną asekuracją obydwu zespołów - a druga połowa to całkowita deklasacja Huraganu nad Słowianinem. Dwie bramki Arka Zientala w tym spotkaniu oraz gra całego zespołu Piotra Guji musiała przynieść korzystny rezultat. Zmiany dokonane w drugiej połowie były jak najbardziej w 100% wykorzystane. W tym spotkaniu brakowało jeszcze wykończenia kilku znakomitych okazji, po których wynik mógł być całkowicie inny - wyższy. Mecz stał na wysokim poziomie co też pokazali kibice przychodząc w ilości około 150 osób na to derbowe spotkanie. Na koniec piłkarze odśpiewali "Do boju Huragan" oraz podziękowali kibicom licznie zgromadzonym. Za tydzień Huragan Bożków pojedzie zza miedzę do ATS-u Wojbórz!