Kolektyw Oleśnica
Kolektyw Oleśnica Gospodarze
3 : 1
3 2P 1
0 1P 0
Świt Barcząca
Świt Barcząca Goście

Bramki

Kolektyw Oleśnica
Kolektyw Oleśnica
Oleśnica
90'
Widzów:
Świt Barcząca
Świt Barcząca

Kary

Kolektyw Oleśnica
Kolektyw Oleśnica
70'
Łukasz Gajowniczek faul taktyczny
Świt Barcząca
Świt Barcząca

Relacja z meczu

Autor:

Łukasz Gajowniczek

Utworzono:

25.11.2014

Trzy punkty z dobrze znaną nam ekipą Świtu na pewno cieszą ale trzeba uczciwie przyznać , że nieco szczęśliwe. Ogółem rzecz biorąc najsprawiedliwszy byłby tu podział punktów ale po sobotnim starciu z Niemcami chyba nikt już nie ma wątpliwości , że piłka bywa niesprawiedliwa:) Wracając do spotkania ze Świtem...mecz trudny do zrelacjonowania, dziać zaczęło się w sumie dopiero w 85 minucie, kiedy to goście zdołali wyrównać, ale o tym później. Od pierwszej minuty oba zespoły stwarzały sobie okazję do bramek ale gra bez wskazania ani na gospodarzy ani na przyjezdnych. Wynik w około 30 minucie otworzył nasz kapitan Stanisławowski po strzale z rzutu karnego, który sam chwilę wcześniej wywalczył i tak już zostało do przerwy. Pierwszy kwadrans drugiej odsłony z delikatną przewagą naszego zespołu co zaowocowało pięknym trafieniem trenera z rzutu wolnego....niestety pośredniego , także wynik pozostał bez zmian. Od 60 minuty to zawodnicy z Barczącej przejęli inicjatywę a o tym, że mieli swoje okazję świadczy chociażby sytuacja, kiedy to Rucikowski w ostatniej chwili wybił futbolówkę zmierzającą do naszej pustej już bramki. Na 5 minut przed końcem regulaminowego czasu gry dochodzi do sytuacji , która nie powinna mieć miejsca , zawodnik Świtu przejmuję piłkę na własnej połowie i wykorzystując zlekceważenie naszego zespołu dochodzi do sytuacji sam na sam i pewnym strzałem doprowadza do remisu. Na nieszczęście podopiecznych Rybackiego bramka ta zadziała na Kolektyw jak płachta na byka. Na 2 minuty przed ostatnim gwizdkiem po ładnym podaniu Zarankiewicza oko w oko z golkiperem gości znalazł się Stanisławowski, obrońca interweniuję w sposób nieprzepisowy i arbiter główny po raz kolejny wskazuję na wapno . Karnego na bramkę zamienia sam poszkodowany i powoli zaczynamy świętować 3 punkty. W doliczonym czasie gry kropkę nad i stawia nie kto inny jak nasz najlepszy strzelec Karasiński i komplet punktów staję się faktem.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości
Shoutbox
Dołącz do rozmowy ?