Mecz od początku ułożył się nie po naszej myśli. Już w pierwszej minucie gospodarze wykorzystali nasze początkowe rozluźnienie - piłka zagrana z obrony bez żadnych przeszkód dotarła do napastnika Polonii, który dał prowadzenie swojej drużynie. Ta bramka nas nieco obudziła, aczkolwiek to Polonia miała jeszcze jedną świetną sytuację, jednak koncertowo zmarnowaną przez ich zawodnika. W 18. minucie do zbyt lekko zagranej piłki przez obrońcę gospodarzy do bramkarza dopadł Jakub Kowalski, który wypatrzył Łukasza Mielczarka, a ten nie miał problemów z wpakowaniem piłki do pustej bramki. Minutę później powinno być 2:1 dla naszej drużyny, gdyż strzał Mielczarka minął już bramkarza i zmierzał do siatki, jednak piłka... zatrzymała się w kałuży metr przed linią bramkową! Ta sytuacja zemściła się już dwie minuty później, gdy po wrzucie z autu zaspała nasza obrona i Polonia zdobyła bramkę na 2:1. Chwilę potem ręką w polu karnym zagrał Jakub Frajtak, a sędzia bez wahania wskazał na "wapno" (nieco podlane przez opady deszczu). Rzut karny w świetnym stylu obronił jednak Marcin Nowakowski! Do przerwy wynik już nie uległ zmianie, choć w samej końcówce pierwszej połowy bliski wyrównania był Mielczarek, którego strzał jednak minął o centymetry słupek bramkarza gospodarzy.
Dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy Mielczarek już się nie pomylił. Znakomicie wykorzystał nieporozumienie obrońców z bramkarzem Polonii i zdobył gola wślizgiem z ponad 30 metrów! Wydawało się, że po tej bramce Hetman ruszy do przodu, jednak mecz toczył się głównie w kałużach w środku pola. Stuprocentową sytuację mieli gospodarze, ale świetną interwencją w sytuacji sam na sam po raz kolejny popisał się Nowakowski. W 78. minucie i on się niestety przeliczył z kałużami (największy minus meczu - tuż po "kibicach" gospodarzy i ich "kulturalnych" okrzykach pod adresem sędziego i naszej drużyny). Nasz bramkarz wyszedł poza pole karne wybić piłkę i w normalnych okolicznościach zdążyłby do niej bez problemu, jednak... piłka stanęła w kałuży. Wykorzystał to napastnik rywali, który minął Nowakowskiego i uderzył na pustą bramkę, ale niecelnie. Niestety, piłkę wcześniej musnął ręką Frajtak i sędzia po raz drugi podyktował rzut karny dla gospodarzy, jednocześnie pokazując czerwoną kartkę naszemu zawodnikowi. Tym razem Nowakowski musiał uznać wyższość rywala i Polonia objęła prowadzenie 3:2. Mimo osłabienia, Hetman miał jeszcze dwie okazje na wyrównanie stanu meczu - najpierw w poprzeczkę z pola karnego uderzył Mielczarek, a potem strzał Kowalskiego w ostatniej chwili zablokowali obrońcy rywali. Niestety, mecz skończył się porażką Hetmana z Polonią i kałużami 2:3 i wobec wyników na innych boiskach, nasi zawodnicy kończą rundę jesienną sezonu 2014/2015 na siódmym miejscu z 13 punktami na koncie.