W niedzielę 26. października Wesoła Zadąbrowie wysoko pokonała na własnym boisku drużynę z Fredropola. W meczowej kadrze zabrakło tym razem 2. zawodników: Pawła Zięby oraz Damiana Nogi. Nasza drużyna strzeliła bramkę już w 3. minucie, a jeszcze przed przerwą zwiększyła przewagę do czterech goli. W drugiej części spotkania Wesoła strzeliła jeszcze dwie bramki i w pełni kontrolowała przebieg meczu. Drużyna z Fredropola w licznych sytuacjach szukała choćby honorowej bramki. Na trafienie nie pozwolił jednak, występujący w naszej bramce, Jacek Mazur. Wesoła wygrała trzeci mecz z rzędu, umacniając się w czołówce przemyskiej A klasy.
Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla naszej drużyny. W 3. minucie piłkę z lewej strony otrzymał Rafał Wach, uderzył na dalszy słupek, otwierając wynik spotkania. Wesoła w dalszym ciągu przebywała na połowie przeciwnika. W 28. minucie Bartek Jaroch wypatrzył, wychodzącego na pozycję, Kamila Hołuba. Napastnik Wesołej, po otrzymaniu piłki, bez problemu pokonał, wychodzącego z bramki, Krystiana Kocóra. W jednej z kolejnych akcji, przymierzającego się do strzału, Konrada Demskiego nieczysto powstrzymał obrońca gości. Sędzia nie zdecydował się jednak na podyktowanie jedenastki. W 40. minucie, po dwójkowej akcji z Hołubem, nikt nie przeszkodził już Demskiemu w umieszczeniu piłki do pustej bramki. Goście szukali kontaktowej bramki. Najlepszą szansę zmarnował jednak, strzelający na raty, Arkadiusz Bem. W 45. minucie, po akcji całego zespołu, Wesoła podwyższyła na 4:0. Na linii 16. metra piłkę otrzymał Hołub, uderzając obok bezradnego bramkarza gości. Jeszcze przed przerwą 4. żółtą kartkę w sezonie otrzymał Radosław Jaroch. Druga część spotkania rozpoczęła się od kolejnej bramki dla naszej drużyny. Wprowadzony po przerwie Sebastian Madziar sprezentował piłkę Wachowi, a ten szybkim podaniem obsłużył Hołuba. Napastnik Wesołej minął jeszcze wychodzącego bramkarza i umieszczając piłkę w pustej bramce skompletował hattricka. W kolejnych minutach gra się wyrównała, a Unia zaczęła stwarzać sobie coraz groźniejsze sytuacje. Aktywni byli zwłaszcza Piotr Hanasko oraz Paweł Duński. Świetnymi interwencjami popisywał się jednak Jacek Mazur, chroniąc nasz zespół przed utratą bramki. W międzyczasie czwartą żółtą kartkę w sezonie otrzymał Wach. W 75. minucie Wesoła podwyższyła wynik na 6:0. Piłkę z lewej strony otrzymał Wach, minął obrońcę i podał na 5. metr do Hołuba. Ten najpierw próbował strzału na bramkę, a po nieudanej próbie wyłożył piłkę do Demskiego. Napastnik Wesołej umieścił piłkę w pustej bramce, zapisując na swoim koncie 15. bramkę w sezonie. Przez ostatni kwadrans Unia nadal szukała honorowej bramki, a Wesoła kolejnego trafienia z kontry. Swoje szanse mieli jeszcze Arek Sobol i Bartek Jaroch. Najlepszą miał jednak, wprowadzony z ławki, Sebastian Gerczak, uderzając głową tuż nad poprzeczką. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie.