Opis meczu z strony mojaliga.com
ŚWIT OSIELEC – SPARTAK SKAWCE 2:1 (0:0)
1:0 (57 min) Po prostopadłym podaniu od Gabriela Traczyka, Kamil Kalemba wybiegł z drugiej linii i stanął „oko w oko” z bramkarzem, umieszczając piłkę obok niego.
2:0 (68 min) Druga bramka wpadła w identyczny sposób jak ta pierwsza. Tym razem w rolę asystenta wcielił się Marcin Kopacz, a Wojciech Suski minął gokipera gości i dopełnił formalności.
2:1 (69 min) Dosłownie chwilę po bramce na 2:0, Spartak zdołał strzelić kontaktowego gola. Po faulu, z rzutu karnego trafił Wojciech Bednarz.
-To spotkanie od samego początku toczyło się pod nasze dyktando–komentuje Witold Romanowski, trener Świtu. –Wiedzieliśmy, co może zagrać rywal i skupiliśmy się na ograniczeniu gry jego najważniejszych ogniw. Spartak ma dwóch-trzech chłopaków, których trzeba było odciąć od podań. Taktyka została zrealizowana w stu procentach i cieszymy się z kolejnych trzech punktów. Ogólnie drużyna ze Skawiec była lepszym przeciwnikiem niż ostatnio Zryw. Podsumowując – to były dobre zawody jak na poziom C-klasowy.
-Liczyliśmy na dobry wynik–mówi niepocieszony działacz Spartaka Mateusz Warchał. –Pierwsza połowa była dla nas. Po przerwie Świt przejął inicjatywę i zdobył dwie bramki. Szkoda, bo była szansa na co najmniej jeden punkt. Zabrakło nam skuteczności, która jest naszą bolączką. Mimo porażki zagraliśmy na podobnym poziomie co w ostatnim meczu i nie można mieć większych zastrzeżeń do poszczególnych zawodników.
Wiecej na http://mojaliga.com.pl/news/klasa-c-i-12-kolejka/