Z PIEKŁA DO NIEBA…
W niedzielę 26 maja Agrosport podejmował na własnym stadionie Absolwent Domaszewnica. Piękna pogoda zgromadziła na trybunach dość liczną rzeszę kibiców. Jak ważne było to spotkanie dla zespołu z Leśnej, nie trzeba nikomu tłumaczyć. Tylko wygrana daje ciągle szansę o włączenie się do walki o awans do klasy okręgowej.
Spotkanie prowadziła trójka sędziowska w składzie: p. SUROWIEC, p. HRYCIUK, p. ŁUKASZUK
GOLE: 18’ – Kwiatkowski Damian, 72’ – Romaniuk Piotr, 80’ – Romaniuk Krzysztof, 88’ – Kamil Karpiński, 90 + 2 – Marcin Dudek
ŻÓŁTA KARTKA – 14’ – Andrzej Goć
Spotkanie rozpoczęli goście, którzy dość szybko stracili piłkę, przejęli ją gospodarze. Już w pierwszych minutach spotkania zawodnicy Agrosportu kilka razy zagrozili bramce przyjezdnych. W 3’ Tomasz Celiński ( tego dnia dobrze dysponowany) wrzucił piłkę w pole karne, jednak obrońcy z Domaszewnicy tym razem w porę zażegnali niebezpieczeństwo. W 4’ piłka posłana z autu w pole karne gości trafiła prosto na głowę Kamila Karpińskiego, który uderzył na bramkę, jednak ta przeleciała nad poprzeczką. W 5’ całkiem niezłym strzałem na bramkę gości z przed linii pola karnego popisał się Dawid Samociuk. W 7’ doskonała akcja Marcina Dudka, który po minięciu bocznego obrońcę, wrzucił piłkę w pole karne prosto na głowę Kamila Karpińskiego, który ponownie uderzył na bramkę, ale piłka przeleciała wysoko nad poprzeczką. W 9’ piłkę z rzutu rożnego w pole karne posłał Kamil Karpiński, jeden z obrońców Absolwenta wybił ją głową za pole karne, ta trafiła prosto pod nogi Damiana Kwiatkowskiego, który uderzył na bramkę. Piłka minimalnie przeleciała tuż obok słupka. W 11’ gości mieli pierwszą groźniejszą szansę na zdobycie bramki. Piłka uderzona z rzutu wolnego na bramkę gospodarzy trafiła prosto pod nogi Tomasza Celińskiego, który w porę zlikwidował zagrożenie bramkowe. W 12’ doskonała akcja na bramkę gości Damiana Kwiatkowskiego, który zgrał piłkę z środkowej części boiska do prawej strony do Kamila Karpińskiego a ten odegrał do Marcina Dudka, który został zastopowany w ostatniej chwili przez jednego z obrońców. Napór gospodarzy nie ustawał. W 14’ na lewej stronie boiska blisko pola karnego faulowany został Tomasz Celiński, który szarżował na bramkę gości. Piłkę z rzutu wolnego uderzył w długi róg bramki Damian Kwiatkowski, nie dając żadnych szans bramkarzowi gości na jakąkolwiek interwencję. Piłka ugrzęzła w bramce ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności. Po zdobyciu pierwszej bramki, gospodarze nie ustawali w atakach na bramkę gości. W 19’ spotkania Oksiejuk Paweł przerzucił piłkę do Kamila Karpińskiego a ten zgrał ją do Marcina Dudka, który uderzył na bramkę. Dobra interwencja bramkarza Domaszewnicy tym razem uchroniła ich zespół od utraty kolejnego gola. W kolejnych składnych i dobrze się zapowiadających akcjach zespołu z Leśnej brakowało „ tego, coś”. Czyli sfinalizowania zdobyciem bramek. Obrońcy z Domaszewnicy, raz za razem wybijali piłkę , jak nie na aut to na rzut rożny. Posłane piłki z rzutu rożnego przez Kamila Karpińskiego ,w żaden sposób nie trafiały na głowę piłkarzy z Leśnej. W 23’ gości przeprowadzili jedną z nielicznych akcji w tym spotkaniu, która przy dużym błędzie obrońców Agrosportu, zdobyli gola wyrównującego wynik meczu. Po utracie bramki, gospodarze ponownie ruszyli do ataku na bramkę gości. W 25’ akcja Dawida Samociuka z Kamilem Karpińskim powinna zakończyć się zdobyciem gola. W 26’ Romaniuk Piotr uderzył na bramkę z rzutu wolnego. Bramkarz gości popisał się świetną interwencją przenosząc piłkę nad poprzeczką. W 27’ Dawid Samociuk uderzając piłkę głową minimalnie się pomylił, że piłka nie znalazła się w bramce. W 29’ piłkarze z Domaszewnicy wykonywali rzut wolny, jednak piłka uderzona na bramkę znalazła się rękach bramkarza gospodarzy Jarka Szkutnickiego. W 32’ Piotr Romaniuk po raz kolejny uderzał piłkę na bramkę z rzutu wolnego. W 33’ piłkarze Absolwenta przeprowadzili groźną akcję na bramkę gospodarzy, jednak obrońcy z Leśnej w porę zażegnali niebezpieczeństwo. W 35’ prawy obrońca Agrosportu oddał strzał na bramkę gości, jednak piłka minimalnie przeleciała obok słupka. W 37’ na bramkę Domaszewnicy strzelał Łukasz Malinowski. W 42’ świetną paradą popisał się bramkarz Agrosportu Jarek Szkutnicki, który w fenomenalny sposób obronił strzał jednego z zawodników gości. Piłkę zmierzającą w samo okienko bramki wspaniałą paradą przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 44’ goście ponownie zagrozili bramce Agrosportu. Pierwsza połowa zakończyła się ostatecznie remisem. Zespołem bardziej dojrzalszym i groźniejszym w przekroju tej połowy był zespół z Leśnej. Niestety, po raz kolejny zawodnicy Agrosportu nie potrafili udokumentować to zdobyciem kolejnych bramek.
Drugą połowę meczu w zespole Agrosportu nastąpiły dwie zmiany. W miejsce Pawła Oksiejuka wszedł Artur Szymański, zaś bramkarza Jarka Szkutnickiego zmienił debiutant Marcin Broniewicz, który w ostatniej chwili został pozyskany przez zespół z Leśnej. Gospodarzy od pierwszego gwizdka sędziego rozpoczęli zmasowany atak na bramkę gości. Już pierwsza składna akcja Marcina Dudka z Arturem Szymańskim, zwiastowała spore emocje. W 47’ Marcin Dudek zagrał piłkę na polu karnym zespołu z Domaszewnicy do Dawida Samociuka, a ten z pierwszej piłki posłał ją do prawej strony do Kamila Karpińskiego, który minimalnie strzelił obok słupka. W 49’ goście oddali groźny strzał na bramkę gospodarzy z rzutu wolnego. Minutę później goście jeszcze raz wykonywali rzut wolny. Piłka uderzona na bramkę stała się łupem bramkarza gospodarzy Marcina Broniewicza. W 53’ ponownie składna akcja gospodarzy. Damian Kwiatkowski z środkowej części boiska posłał piłkę do prawej strony boiska , do Kamila Karpińskiego a ten bez przyjęcia podał do Łukasza Malinowskiego, który uderzył na bramkę. Jednak bramkarz gości był na posterunku. Przewaga gospodarzy na boisku była coraz większa. W 58’ strzałem na bramkę popisał się Artur Szymański, gdzie piłka minimalnie przeszła obok słupka. W 59’ Dawid Samociuk huknął na bramkę z przed pola karnego a piłka wylądowała na poprzeczce. Gospodarze kontrolując spotkanie i dominując na boisku nie uchronili się na szybka kontrę gości w 60’, którzy zdobyli gola. Po utracie bramki, gospodarze za wszelką cenę chcieli doprowadzić do remisu. Na bramkę gości raz za razem sunęły kolejne groźne akcje. A gola jak nie było, tak niebyło. W 64’ Malinowski Łukasz podał do Dawida Samociuka, a ten ponownie uderzył na bramkę, jednak bramkarz był na miejscu i zażegnał niebezpieczeństwo. Zawodnicy Agrosportu nie ustawali w swych atak, skrzętnie wykorzystali to przyjezdni, którzy skontrowali gospodarzy w 68’ i podwyższyli wynik spotkania na 3 – 1. W zawodników Agrosportu wstąpiła ogromna złość. Akcje zaczęły być coraz dokładniejsze i szybsze. Dało się zauważyć, jakby w nich nowy duch wstąpił. W 72’ na połowie gospodarzy faulowany został jeden z zawodników Agrosportu. Piłkę z około 55 metrów w samo okienko bramki posłał Piotr Romaniuk, zdobywając gola kontaktowego. Z każdą upływającą minutą, przewaga Agrosportu coraz bardziej wzrastała. W 74’ dokonała akcja gospodarzy. Artur Szymański z lewej strony boiska na połowie przeciwnika posłał piłkę do środka do Damiana Kwiatkowskiego a ten wrzucił ją w pole karne prosto na głowę Kamila Karpińskiego, który minimalnie przeniósł ją nad poprzeczką. W 76’ gospodarze mieli dużo szczęścia, tylko wspaniała interwencja Marcina Broniewicza uchroniła zespół od utraty czwartej bramki. W 77’ z boiska został usunięty jeden z zawodników gości po otrzymaniu czerwonej kartki. Gospodarzom zaczęło się grać jeszcze lepiej i składniej. W 78’ Tomasz Celiński posłał piłkę do Kacpra Niedźwiedzia a ten wrzucił świetną piłkę w pole karne prosto na głowę Marcina Dudka, który minimalnie przeniósł ją nad poprzeczką. W 82’ świetna akcja Tomasza Celińskiego i Romaniuka Krzysztofa, która o mały włos nie przyniosła bramki. W 85’ Damian Kwiatkowski posłał doskonałą piłkę do Krzysztofa Romaniuka, który wyrównał wynik spotkania na 3 – 3. Kibice z radości szaleli a chłopaki Agrosportu nadal napierali. W 88’ po zagraniu w polu karnym piłki przez Marcina Dudka do prawej strony, do włączającego się do akcji Kamila Karpińskiego pozwoliło oddać strzał na bramkę i wyprowadzenie zespołu na prowadzenie w tym spotkaniu. W doliczonym już czasie gry Damian Kwiatkowski posłał piłkę do Kamila Karpińskiego a ten odwzajemnił się za poprzednią akcję i podał piłkę do Marcina Dudka, który dopełnił tylko formalność i zdobył piątą bramkę a jednocześnie pieczętując zwycięstwo.
Ostatecznie gospodarzy wygrali to spotkanie, stwarzając doskonałą dramaturgię i horror. Należy się tylko cieszyć , że w końcowych minutach chłopcy wrócili z dalekiej podróży. Jednym słowem wrócili z piekła do nieba.