W III kolejce Podkarpackiej Ligi Trampkarzy Młodszych na własnych obiektach rozgromiliśmy drużynę Unii Nowa Sarzyna 9-0 (7-0).
Od początku widać było, że faworyt tego spotkania jest tylko jeden. Dużo koronkowych akcji, strzał za strzałem. Pierwsze 15 minut to istna kanonada na bramkę przeciwników. Później nieco gra się uspokoiła, ale i tak co kilka minut wpadały następne bramki dla naszej drużyny. Do przerwy liczba goli stanęła na siedmiu. Mogło być tego więcej, ale nikt nie narzekał.
Nie wiadomo za to, co się stało z naszą drużyną po przerwie. Zaczęliśmy grać znacznie gorzej. Bardzo statycznie, bez agresji i pomysłu. Zmiany przeprowadzane przez trenera nie przynosiły zamierzonego efektu. Za drugą połowę należy się nagana dla wszystkich poza "Karim" i "Wojtasem". Pierwszy szarpał i kreował (w całym meczu 2 gole i 5 asyst !!!), a drugi wszedł na 23 minuty i wykorzystał jedyne, dwie okazje jakie udało się nam stworzyć w tej odsłonie.
Po raz kolejny pozostaje nam przypomnieć, że zawsze należy grać do końca. Czy się wygrywa 5-0, czy przegrywa 0-5 ZAWSZE należy walczyć o poprawę rezultatu. Na tym polega duch sportowej rywalizacji!!