Przed meczem drużyny MKS Parasol z AP Oleśnica w tabeli dzieliły zaledwie dwa miejsca a po wygranym meczu nasza drużyna mogła zakończyć rozgrywki na 3 miejscu. Chociaż ciągle powtarzamy, że nie te tabele są ważne a postępy jakie robią poszczególnie zawodnicy to miło jest jednak skończyć rozgrywki na wysokim miejscu a gra, którą prezentowaliśmy w wielu meczach tej rundy przekonywała nas, że prezentowaliśmy futbol na jednym z wyższych (jeżeli nie najwyższym) poziomów występujących tu drużyn. Piłka nożna to jest sport, w którym nie wystarczy być teoretycznie lepszym, ale jeszcze trzeba udowodnić to na boisku strzelając więcej goli niż przeciwnik. Pomimo tego, że zespół z Oleśnicy nie raz już pokazał, że potrafią wygrywać z mocnymi ekipami pokonując m.in tak solidne drużyny jak Bielawianka, FC Academy, Silesię czy Śląsk to mieliśmy podejść do meczu bez respektu dla przeciwnika, zdecydowanym pressingiem odbierać piłki i rozprowadzać błyskawiczne akcje. To się udało i z tego jesteśmy bardzo zadowoleni. O stanie murawy nie da się co chwilę nie pisać a gdyby była znacznie lepsza to i mecz byłby jeszcze ciekawszy. I tak próbowaliśmy grać z dużą wymianą podań a kiedy trzeba było to i zagraliśmy dłuższym podaniem za plecy obrońców. Coraz solidniej prezentujemy się w grze defensywnej, wyjątkowo dobrze przesuwaliśmy przy wysokim pressingu a pracować ciągle będziemy nad powtarzalnością takich zachowań. Na pewno też cieszy powrót do formy po perturbacjach zdrowotnych Przemka Marcjana a klasą samą w sobie był Błażej Świątko, który pomimo gry na pozycji środkowego obrońcy we wspaniałym stylu podsumował tak udane rozgrywki ligowe. Całej drużynie należą się duże brawa za cały sezon i gratulacje za wygrany mecz.
I połowa
2 min - 1:0 - GOOOOOL MKS PARASOL!!!! Zaczynamy od mocnego uderzenia! Założenia przedmeczowe były m.in. takie aby od pierwszej minuty zdecydowanie zaatakować gości z Oleśnicy, ale nie często udaje się tak dobrze takie założenia zrealizować. Akcję rozpoczyna wyrzutem z autu Adrian Janicki do Krzysia Świenca, Krzysiu schodzi w kierunku rogu boiska a później piłka wędruje jak po sznurku: wycofanie wzdłuż linii do Kuby Zawadzkiego, Kuba do Adriana, Adrian do Przemka Marcjana, Przemo zwodem zostawia zawodnika i podaje do stojącego już ofensywnie ustawionego Błażeja Świątko. Wykończenie Błażeja, jak przystało na najlepszego strzelca minionego sezonu, z dużą pewnością tego co chce osiągnąć - przyjęcie, zejście zwodem w kierunku środkabramki i strzał w samo "okienko".
4 min - rywale odpowiadają akcją, ale choć piłka była pod naszą bramką to większego zagrożenia nie było a jedyną korzyścią dla przeciwników był wywalczony rzut rożny.
9 min - rzut wolny dla gości i niepewne interwencja Nikosia apiłka wychodzi na rzut rożny. Jest to trzeci rzut rożny dla AP w krótkim odstępie czasu, wynikają one bardziej z nierówności na boisku i trudnegodo przewidzenia odbicia się piłki od "murawy" . Tym razem zawodnik próbuje wkręcić piłkę tuż za bliższym słupkiem, piłka odbija się od słupka, od głowy Przema i "Masełko" ekspediuje ją daleko w pole.
20 min - po kilku minutach nieznacznej przewagi gości zaczynamy raz za razem szturmować ich bramkę, prawie nie schodząc z połowy rywala. Żadna z akcji nie przyniosła nawet bezpośredniego zagrożenia w postaci strzału na bramkę. Dopiero akcja z 20 min kiedy Łukasz Mróz przerzucił piłkę ponad obrońcami do wychodzącego w tempo Krzysia Świenca mogła przynieść zmianę rezultatu. Jednak i w tym przypadku dała o sobie znać nierówna nawierzchnia, ponieważ piłka podskakiwała w sposób nieodgadniony, przez co oddany przez Krzysia strzał był zbyt lekki i prosto w bramkarza.
22 min - 2:0 - GOOOOOL MKS PARASOL!!!!Widoczna dekoncentracja i rozluźnienie w szykach gości i momentalnie wyprowadzamy akcję od naszej bramki, w której rywale nawet nie byli w stanie próbować w jakikolwiek ją przerwać. A zaczęło się od podania Nikodema Fulczyńskiego na prawą stronę do Radka Kusiaka, Radek w kierunku środka boiska do Patryka Bodycha, Patryk ponownie do boku do Oskara Wojtczaka, który zagrywa w kierunku Przemka Marcjana, ale Przemo widząc wbiegającego za plecami Patryka przepuszcza piłkę między nogami a Patryk z pierwszej piłki lewą nogą wypuszcza rozpędzonego już Błażeja Świątko. Podanie próbuje przeciąć wyjściem przed pole karne bramkarz gości, jednak to Błażej jest szybszy i "dziubnięciem" posyła piłkę obok niego do bramki.
26 min - 3:0 - GOOOOOL MKS PARASOL!!!!Przy wyprowadzaniu akcji na środkowej linii zostaje sfaulowanyPrzemek Marcjan, sędzia upomina jeszcze protestującego zawodnika AP a tymczasem powolnym krokiem w kierunku bramki przeciwnika przemieszcza sięBłażej Świątko. Sędzia pozwala na wznowienie gry i zanim obrońcy zdążyli się zorientować to już Przemo posłał za ich plecy piłkę do wbiegającego Błażeja. Skacząca piłka ucieka na lewą nogę, ale dobre przymierzenie i piłka po raz kolejny ląduje w siatce.
27 min - 4:0 - GOOOOOL MKS PARASOL!!!!Mija zaledwie 40 sek. od rozpoczęcia gry ze środka po straconej bramce a dobijamy rywala kolejną bramką. A "dobija" dosłownie i w przenośni ponownieBłażej Świątko. Tym razem po przejęciu piłki w okolicach środka boiska zostaje sfaulowany Łukasz Mróz, wstrzelenie piłki w pole karne przez wykonującego rzut wolny Kubę Zawadzkiego mija wszystkich zawodników, piłka dwukrotnie odbija się od nawierzchni i wydaje się, że zostaje złapana przez bramkarza. Drugie odbicie musiało być jednak "nienaturalne", presję wywarł też Oskar Wojtczak i w efekcie bramkarz "wypluł" piłkę przed siebie a najszybszy był Błażej, który mocnym strzałem umieścił piłkę wbramce.
II połowa
37 min - zaczynamy dość spokojnie, ale jest to wynik także zwiększonej determinacji przyjezdnych w walce o piłkę. Pierwszą groźniejszą sytuację mieliśmy po wrzutce Kuby Zawadzkiego z rzutu rożnego kiedy to próbujący wybić piłkę głową obrońca gości uderzył wprost w kierunku swojej bramki - na szczęście też swojego bramkarza, który z małymi kłopotami opanował futbolówkę.
38 min - zbliżona akcja do tej z pierwszej połowy, ale tym razem Krzysia Świenca zagraną piłką ponad obrońcami wypuścił Kuba Masłowski. Krzysiu próbuje w pełnym biegu opanować skaczącą przed nim piłkę, jednak na takim boisku jest to praktycznie niemożliwe a powoduje, że akcję trzeba zwolnić i oddanie strzału utrudnia już powracający obrońca i piłka ląduje w rękach bramkarza.
41 min - rzut rożny dla AP, piłkę wybijamy na przedpole i po strzale z dystansu piłka przechodzi obok prawego słupka naszej bramki.
43 min - rzut wolny wykonany przez Kubę Zawadzkiego a piłkę głową w kierunku bramki kieruje Przemek Marcjan. Piłkę pewnie łapie bramkarz, ale tak jak pewnie łapie tak niepewnie wyrzuca, przejmuje ją Błażej Świątko i wpada w pole karne, jednakw ostatniej chwili powstrzymany zostaje przez obrońcę, który wybija piłkę na rzut rożny.
46 min -5:0 - GOOOOOL MKS PARASOL!!!!Akcję rozpoczyna przejęciem piłki i zagraniem do będącego przy prawej linii Kuby Masłowskiego Radek Kusiak. Masełko podaniem wzdłuż linii wypuszcza zbiegającego do boku Krzysia Świenca, Krzysiu "zakręcił" obrońcą i pomiędzy dwójką pozostałych odegrał piłkę do dobrze włączającego się do gry Radka Kusiaka. Radziu zagrał z pierwszej do Przemka Marcjana i wyszedł na prostopadłą, jednak Przemo spróbował innego rozwiązania najpierw zwodem związując dwójkę zawodników dogrywa do Radka. Na przedpolu ciasno i Radek może tylko jednym kontaktem przedłużyć podanie, które dociera do.... nikogo innego jak Błażeja Świątko, który ponownie znalazł się w okolicach pola karnego, "zabrał się" z piłką w pole karne, zwodem minął obrońcę i ładnym uderzeniem w długi róg pokonał bramkarza. 5 strzałów Błażeja i 5 celnych - niesamowita skuteczność potwierdzająca tylko słuszność sobotniego wyróżnienia:)
48 min - dobra akcja lewą stroną Kuby Zawadzkiego i zagranie w drugie tempo do aktywnego Adriana Janickiego, strzał Adriana jednak zbyt lekki aby sprawił problemy bramkarzowi.
48 min - wysoki pressing Krzysia Świenca i Łukasza Mroza, powoduje, że rywal nabija piłką Łukasza, trafia ona do Krzysia a on idealnie wypuszcza Przemka Marcjana. Przemo mija jednego obrońcę, drugiego umiejętnie zastawia ciałem i oddaje strzał w długi róg bramki. Zabrakło centymetrów i piłka odbija się od słupka, ale trafia wprost pod nogi nadbiegającego Kuby Zawadzkiego, który spokojnie umieszcza ją w bramce, a jednak... sędzia odgwizduje pozycję spaloną. Z mojej perspektywy spalonego nie było, powtórki telewizyjne nie wyjaśniają do końca sytuacji, jednak przychylają się bardziej do mojej oceny sytuacji. Piszę o tym dlatego, że podczas sympatycznej rozmowy z sędzią, na jego prośbęobiecałem materiał filmowy z tej sytuacji:)
49 min - rzut rożny dla AP Oleśnica, piłka w dziwnej rotacji zmierza w kierunku bramki i z trudem zostaje wybita przez Nikodema, na przedpolu błąd popełnia zawodnik, który zbyt długo zwleka z podjęciem decyzji przez co błyskawicznie traci piłkę za sprawą Błażeja, który od razu rozpoczyna szybką akcję, w której wychodzimy 3:1. Rozrzucenie do lewej do Kuby Zawadzkiego, akcja nieznacznie traci tempo a Kuba decyduje się na zejście do środka i mocne uderzenie zdystansu. Piłka kozłuje przed bramkarzem, ale on nie popełnia błędu zbijając ją przed siebie. Tym razem nikt z naszych nie poszedł za strzałem.
52 min - Patryk Bodych otrzymuje od rywala podanie wprost pod nogi i od razu zagrywa do wychodzącego lewą stroną Oskara Wojtczaka, szybkość Oskara, który zbiega z piłką przed obrońcę a gdy doskakuje kolejny odgrywa piłkę do zaangażowanego także i w tą akcję Błażeja Świątko. Zejście zwodem do prawej strony i mocne uderzenie w kierunku lewego "okienka" bramki a piłka w niewielkiej odległości minęła róg bramki.
53 min - 5:1 - GOL AP OLEŚNICA - małe rozprężenie w naszych szeregach, błąd w ustawieniu formacji obronnej i rywale jednym podaniem z rzutu wolnego wyprowadzają napastnika na sytuację sam na sam z Nikodemem. Mocne uderzenie przy prawym słupku ustala wynik spotkania.
53 min - odpowiadamy błyskawicznie - zaraz po wznowieniu gry Krzysiu Świenc uruchamia uciekającego prawą stroną Łukasza Mroza, pomimo asysty obrońcy Łukasz oddaje mocny płaski strzał na bramkę a bramkarz z trudem nogami wybija piłkę przed siebie. Próba strzału z dystansu Krzysia z tak kozłującej piłki nie mogła być udana...
55 min - po odbiorze piłki Błażej Świątko już upadając zagrywa w kierunku bramki przeciwnika do Łukasza Mroza, podanie jest zbyt głębokie i pierwszy przy nim jest bramkarz jednak przy próbie wybicia trafia w Łukasza, piłka spada pod nogi a Łukasz piętą próbuje pokonać leżącego bramkarza.
56 min - dwa strzały w ciągu jednej minuty oddają zawodnicy AP, pierwszy po rzucie rożnym, drugi po rzucie wolnym. Oba mijają naszą bramkę.
60 min - mecz kończymy dwoma ładnymi akcjami prawą stroną Łukasza Mroza, po którego dośrodkowaniach najpierw Przemek Marcjan próbował zaskoczyć bramkarza uderzeniem piętą, czyli tzw. strzałem skorpiona czy ogonem skorpiona. W kolejnej akcji w idealnej pozycji znalazł się Kuba Zawadzki, ale złe ułożenie stopy przy próbie strzału wewnętrzną częścią spowodowało, że uderzenie było niecelne.
BRAWO CHŁOPAKI!!!!!!!!!!!!!