W Kończycach Małych miejscowi podejmowali w derbowym pojedynku liderującą Spójnię z Zebrzydowic.
Pierwsi groźną sytuacje stworzyli gospodarze, za sprawa Górczyńskiego, który próbował zaskoczyć golkipera gości strzałem z rzutu wolnego, z okolicy 20 metra, lecz Prostackiz najwyższym trudem wybił piłkę na rzut rożny. Dwie minuty później piłkarze z Kończyc mogli wyjść na prowadzenie, lecz naciskany przez obrońcę Łasut trafił wprost w bramkarza przyjezdnych. Pierwszą dogodną sytuację goście mieli w 28 minucie, ale Gieglis, stając na wprost bramki strzeżonej przez Kusia, fatalnie spudłował. Minutę później rzut rożny dla gości wykonywał Kopiec, w zamieszaniu pod bramką najlepiej odnalazł się Olszar i wpakował piłkę do bramki, dając prowadzenie swojej ekipie. Gospodarze mogli doprowadzić do remisu w 39 minucie, lecz strzał z rzutu wolnego wykonywanego przez Gołkę w doskonałym stylu obronił Prostacki.
Po zmianie stron, pierwsi dogodną sytuację do zdobycia bramki mieli w 60 minucie gospodarze. Kolondra wrzuciła piłkę w pole karne do wbiegającego Pastuszaka, ten z woleja oddał mocny strzał, który trafił w słupek, dobitkę Koniecznego obronił instynktownie bramkarz. W 76 minucie rzut rożny dla Spójni wykonywał Mrówka, zagrał krótko do Kopcaa ten z narożnika pola karnego oddał precyzyjny strzał, po którym piłka wylądowała w bramce strzeżonej przez Kusia. Kończyce dążyły do zdobycia bramki kontaktowej, lecz strzał głową Pastuszaka z linii bramkowej wybił Piguła, który doskonale zaasekurował swojego bramkarza. W 85 minucie faulowany w polu karnym przez Nowaka Tomasza był Pastuszak i sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Pewnym egzekutorem został Konieczny, który zdobył bramkę kontaktową. Gospodarze mogli doprowadzić do wyrównania dwie minuty później, lecz strzał głową Taradejny okazał się minimalnie niecelny.
Po zwycięstwie Zebrzydowice umocniły się na fotelu lidera, zaś Kończyce Małe pozostały na miejscu ósmym w ligowej tabeli.
beskidzkapilka.pl
