Nasz zespół po raz czwarty z kolei podzielił się punktami, ale remis ten należy traktować jako stratę dwóch punktów. Początek meczu był niemrawy w wykonaniu obu drużyn i praktycznie pierwsza groźna akcja przyniosła HALNEMU prowadzenie. J. Curzydło wbiegł z piłką w pole karne, gdzie został nieprzepisowo powstrzymany przez obrońcę i arbiter bez wahania wskazał na rzut karny, który pewnie na gola zamienił sam poszkodowany. W 34' J. Curzydło miał wyśmienitą okazję do strzelenia drugiego gola, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem przegrał. W następnej akcji blisko szczęścia był M.Żywioł, ale jego strzał z 10 m był zbyt lekki i golkiper obronił. Jeszcze w ostatniej minucie I połowy M.Fryś strzelając z kilku metrów przeniósł piłkę ponad poprzeczką i sędzia zagwizdał na przerwę.
Po przerwie pierwszą dobrą okazję miał M. Fryś, ale jego strzał z 16 m na raty obronił bramkarz. W 63' D. Łysoń będąc sam na sam z bramkarzem gości trafił futbolówką wprost w niego. W 75' ZASKAWIANKA wypracował sobie pierwszą dogodną okazję do zdobycia gola, ale G. Rajda obronił „główkę" rywala z 12m. Chwilę później nasi obrońcy nie potrafili wybić piłki z naszego pola karnego i w konsekwencji powstało ogromne zamieszanie przed naszą bramką, ale gol nie padł. W 84' S. Kensiak stracił piłkę w pobliżu własnego pola karnego, a następnie sfaulował będącego już w jego obrębie napastnika ZASKAWIANKI i sędzia po raz drugi wskazał na „jedenastkę". Goście nie zmarnowali takiej szansy i doprowadzili do wyrównania. W ostatnich sekundach goście mieli jeszcze dwie świetne okazje by rozstrzygnąć losy tego meczu na swoją korzyść, ale ich napastnik raz strzelił za słabo oraz obok słupka.
C: Jak ocenia Pan występ swoich podopiecznych?
A. Chmura: Bardzo słaby występ całej drużyny, nikogo nie wyróżniam. Brak celności podań - to podstawowy błąd w dniu dzisiejszym.