Remisem 0:0 zakończył się wyjazdowy mecz Stali w Lewinie Brzeskim. Derbowy mecz nie przyniósł zapowiadanych emocji, gra toczyła się głównie w środku boiska. Żadna drużyna nie chciała zdecydowanie zaatakować, bojąc się kontr przeciwnika. Jeden zdobyty punkt, mimo iż pozostawia niedosyt, pozwolił nam utrzymać pozycję lidera w IV lidze.
Pierwsza połowa prowadzona była pod dyktando naszej drużyny. Zawodnicy Stali utrzymywali się przy piłce, swobodnie ją wymieniali w środku boiska po czym, czy to Bartłomiej Kulczycki z prawego skrzydła czy Mateusz Poważny z lewego próbowali dośrodkować w pole karne rywali. Niestety większość z tych zagrań była niecelna lub obrońcy Olimpii spokojnie sobie z nimi radzili. W 11 minucie Mateusz Poważny spróbował strzału z dystansu, który jednak został zablokowany prze defensorów Olimpii. W 18 minucie po raz pierwszy został zatrudniony nasz bramkarz Marcin Raczkowski, który przepiękną paradą uchronił Stal przed stratą gola. Interwencja Marcina była tym ważniejsza, że był to pierwszy strzał na jego bramkę. W grze obu drużyn było dużo chaosu, widać było że żadna nie chce stracić gola. Piłkarze nastawiali się na kontry, jedna z nich w 33 minucie zakończyła się rzutem rożnym dla Stali. Z kornera dośrodkował Łukasz Szpak, a strzał głową Łukasza Strząbały minął o 1 metr słupek rywali. W 38 minucie nasi zawodnicy przeprowadzili niemal wzorową kontrę. Mateusz Poważny przejął piłkę, szybko oddał ją do Mateusza Fabiszewskiego, który nie namyślając się posłał ją do Dawida Lipińskiego. Niestety piłka po strzale naszego snajpera, przeleciała nad bramką. Na uwagę zasługuje także akcja z 43 minuty kiedy to Bartosz Kulczycki po otrzymaniu piłki na środku poiska, minął 3 rywali i dośrodkował w pole karne. Niestety żaden z naszych zawodników nie dopadła do piłki , ale akcja Bartosza „palce lizać”. W tej części już nic ciekawego się nie działo.
Licznie zgromadzeni kibice z Brzegu, jacy przybyli wspomóc swoją drużynę (około 50 osób) liczyli, że tak jak w Kędzierzynie i Mechnicach druga połowa przyniesie wreszcie bramki dla naszej drużyny. W II połowie zawodnicy Olimpii „ustawili autobus” w swojej bramce i nastawili się na kontrataki. Dwa z nich w 47 oraz 53 minucie zakończyły się groźnymi strzałami, tuż obok naszej bramki. W 63 minucie Mateusz Fabiszewski z 16 metrów posłał piłkę tuż nad poprzeczką. Dwie minuty potem Damian Michalak po akcji , Bartłomieja Kulczyckiego, z 11 metrów przeniósł piłkę nad bramką gospodarzy. W 71 minucie rywale przeprowadzili szybki kontratak i tylko dzięki świetnej interwencji Marcina Raczkowskiego, który po strzale zawodnika Olimpii sparował piłkę na słupek, nie straciliśmy gola. W 76 minucie to my powinniśmy prowadzić 1:0, ale strzał Dawida Lipińskiego obronił bramkarz gospodarzy, natomiast dobitka Łukasza Szpaka była niecelna. W tej części warta odnotowania jest jeszcze kolejna kapitalna obrona Marcina Raczkowskiego, który w 81 minucie po błędzie obrońców wybronił sytuacją „sam na sam” z napastnikiem gospodarzy. Do końca meczu wynik już nie uległ zmianie i Stal Brzeg dopisała sobie jeden punkt, który pozwolił nam na utrzymanie 1 miejsca w tabeli.
Tym meczem Stal Brzeg przedłużyła serię meczów bez przegranej do 18!