Mecz XXXI kolejki Saltex IV ligi pomiędzy Czarnymi Otmuchów i Stalą Brzeg zakończył się bezbramkowym remisem. Wynik ten, przy zwycięstwach LZS Piotrówka oraz Polonii Głubczyce chyba kończy nasze marzenia o III lidze. Szanse matematyczne wciąż mamy ale musiałby stać się cud tzn. nasi rywale musieliby zacząć seryjnie gubić punkty.
W dzisiejszym meczu Stal była lepszą drużyną. Widać było kto gra o awans a kto walczy o pozostanie w IV lidze. Gra naszych zawodników była dojrzalsza, uporządkowana. Przez całe spotkanie prowadziliśmy grę, raz za razem sunęły ataki bokami, wykonywaliśmy mnóstwo rzutów rożnych. Niestety piłka nie wpadła do „sieci”. Zawodnicy z Otmuchowa ograniczyli się do wybijania piłki „na oślep” i liczyli oni na jakąś przypadkową kontrę.
W pierwszych 10 minutach gra toczyła się głównie w środku boiska. W tym czasie wart odnotowania był strzał z 16 metrów Tomasz Raczyńskiego, niestety w środek bramki. W 15 minucie miała miejsce chyba najlepsza okazja do strzelenia gola przez „żółto-niebieskich. Z narożnika boiska piłkę w pole karne dośrodkował Patryk Schwarz tam najwyżej wyskoczył Dawid Lipiński, niestety jego strzał zatrzymał się na lewym słupku rywali. W tej części bardzo aktywny był Bartosz Kulczycki, który kilka razy ładnie minął obrońców rywali. Jego liczne dośrodkowania kończyły się dość często rzutami rożnymi dla Stali. W 31 minucie Łukasz Bonar próbował podać do Tomasza Raczyńskiego i niewiele zabrakło Tomaszowi aby oddać strzał. W 40 minucie nasza drużyna przeprowadził kontrę, Bartosz Kulczycki posłał piłkę na 16 metr, ale strzał naszego zawodnika przeszedł nad bramką.
II połowa to dalsze ataki Stali. W 46 minucie na bramkę Czarnych strzelał Dawid Lipiński jednak bardzo niecelnie. W 49 minucie gospodarze przeprowadzili kontrę i ich zawodnik znalazł się sam na sam z Marcinem Raczkowskim, jednak jego strzał był bardzo niecelny. W 50 minucie po podaniu Bartosza Kulczyckiego strzał oddał Łukasz Bonar, piłkę zmierzającą do bramki zablokował obrońca rywali. Od 50 do 75 minuty trwało oblężenie bramki gospodarzy, należy zaznaczyć że w tym fragmencie gry nie wyszli oni poza swoją połowę! W 56 minucie w polu karnym zahaczany przez obrońcę gospodarzy padł Dawid Lipiński jednak gwizdek sędziego milczał. Kolejną ładną akcję zakończoną strzałem udało nam się przeprowadzić w 59 minucie. Na bramkę Czarnych ponownie strzelał Dawid Lipiński, bramkarz z trudem wybił piłkę na rzut rożny. Na następną dobrą sytuację „żółto-niebieskich” czekaliśmy do 64 minuty. Po podaniu Łukasza Bonara źle piłkę przyjął Dawid Lipiński. Tym bardziej szkoda tej sytuacji ponieważ wszystko działo się na 5 metrze pola karnego Czarnych. W 68 minucie minimalnie niecelny strzał oddał Łukasz Bonar. Kilka następnych minut to wciąż nasza dominacja, wciąż atakowaliśmy, niestety nie umieliśmy tych akcji wykończyć. W 83 minucie pięknym strzałem z woleja, z trudem obronionym, popisał się Arkadiusz Synówka. W 90 minucie gospodarze oddali chyba drugi strzał na bramkę i pierwszy celny, na posterunku był jak zawsze Marcin Raczkowski który pewnie go obronił. W doliczonym czasie gry nasi wciąż atakowali ale strzał Mateusza Poważnego nie znalazł drogi do bramki rywali i po doliczeniu 4 minut przez sędziego, mecz ten zakończył się remisem.
Po końcowym gwizdku nasi zawodnicy padli załamani na murawę. Rozegrali oni niezły mecz, przeprowadzili mnóstwo ciekawych akcji, dominowali w środku pola, aktywni byli nasi skrzydłowi ale niestety gola nie zdobyliśmy. Szwankuje w drużynie Stali skuteczność. Dzisiaj widzieliśmy w grze „żółto-niebieskich” chęć zwycięstwa, zawodnicy walczyli o każda piłkę. Zdarzały się także niepotrzebne straty, ale bardzo szybko piłkę odzyskiwaliśmy. Co prawda awans znacznie się oddalił ale dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe.