Dzisiaj o godzinie 14:00 juniorzy Łęku gościli u siebie lidera z Dobkowic. Przed meczem ciężko było wskazać kto jest faworytem, ale atut własnego boiska pozwoliłmyśleć o wygranej.
Od początku mecz był wyrównany, ale przy jednej z pierwszych akcji K. Kosiński został sfaulowny w polu karnym. R.Bernal wykorzystał "11" już trzeci raz w tym sezonie, ale pierwszy raz po faulu nie na nim.
Ciężko powiedzieć coś więcej o pierwszej połowie, ogólnie bez groźnych strzałów, mała liczba rożnych i wolnych, ale Łęk zasłużenie prowadził po pierwszej połowie.
Druga połowa zaczęła się znakomicie. Po rozpoczęciu ze środkaR. Bernal po niezłym dryblingu jest faulowany na ~22m, a pierwszy raz w tym sezonie rzut wolny wykonywał M. Koralewicz. Nasz kapitan mocnym strzałem po ziemipokonał bramkarza, ale miał przy tym dużo szczęścia bo zawinił trochę bramkarz rywali.
Mecz niby pod kontrolą, ale jeden mały błąd i sędzia podyktował rzut karny dla rywali i było niestety 2:1.
W drugiej połowie gra Łęku wyglądała gorzej, a gościom dopisało szczęście i po błędach naszej obrony i odrobinie szczęścia napastnik rywali strzelił bramkę na 2:2.
Ostrów miał szansę na 3 bramkę, ale gra się nie układała i mając wygraną w kieszeni zdobyliśmy tylko 1 punkt.
Bramki:
1-0 - R. Bernal (k.)
2-0 - M. Koralewicz (rzut wolny)