Na mecz z ostatnią drużyną w tabeli zespół Clescevii wybrał się w mocno przetrzebionym składzie osobowym. Na domiar złego już w 10 minucie boisko musiał opuścić Patryk Majchrzak z powodu odnowienia się kontuzji. Mecz lepiej zaczęli gospodarze i już w 4 minucie sprytnym lobem posłał piłkę do bramki ponad naszym bramkarzem jeden z zawodników Przemysława. Nieoczekiwanie gospodarze objęli prowadzenie 1 – 0. W 13 minucie aktywny tego dnia Paweł Błaszczyk pociągnął lewą stroną boiska, mocno uderzył z dużego kąta na bramkę Przemysława. Piłka po interwencji bramkarza i obrońcy gospodarzy znalazła się w bramce. W 29 minucie ponownie lewą stroną zaatakował Paweł Błaszczyk tym razem dokładnie podając do Łukasza „Grajka”, który zwodem minął obrońcę gospodarzy umieszczając piłkę mocnym strzałem pod poprzeczkę w bramce Przemysława. Clescevia długo nie cieszyła się prowadzeniem. Najpierw „Dela” Nawrocki został ukarany czerwoną kartką, a następnie gospodarze po ładnym strzale z rzutu wolnego wyrównali stan meczu na
2 – 2. W doliczonym czasie gry I połowy sędzia zawodów ukarał czerwoną kartką drugiego zawodnika Clescevii Artura „Kaspiego”. Tak więc drugą połowę drużynie Clescevii przyszło grać w „dziewiątkę”. Jak się okazało nie było to złe rozwiązanie dla Clescevii. Mimo braku dwóch zawodników Przemysław w II połowie ani razu nie zagroził bramce Clescevii. Natomiast Clescevia w tej części meczu mądrze się broniąc stworzyła kilka sytuacji do zdobycia bramki ( Paweł Błaszczyk, Łukasz „Frącek”, „Bert” Jadowski, Łukasz „Grajek”). Wreszcie w 85 minucie po kolejnej szarży lewą stroną Pawła Błaszczyka i jego podaniu bramkę z bliskiej odległości zdobył zamykający akcję Bartosz „Kali”. Tak więc po grze pełnej zaangażowania , woli walki, ogromnej ambicji , ale tylko w II połowie dziewiątka zawodników Clescevii pokonała Przemysława Poznań 3-2.