W pierwszych minutach odważniej zagrali gospodarze, jednak goście szybko odpowiedzieli i przejęli inicjatywę. W 15 minucie Podgórze nie skorzystało z "prezentu" otrzymanego od źle wykonującego "piątkę" golkipera, który posłał futbolówkę do stojącego na dwudziestym metrze Kostrza. Ten zamiast indywidualnie wykończać sytuację "sam na sam" zagrał do będącego na spalonym Sapały.
Podopieczni Grzegorza Patera zagrażali głównie ze stałych fragmentów gry i strzałów z dystansu. Jeden z nich w 33 minucie zatrzymał się na poprzeczce. Złomex próbował odpowiedzieć, lecz ciekawie zapowiadające się akcje w większości kończyły się zaraz na połowie naszej drużyny.
Po zmianie storn obraz gry zmienił się o 180 stopni. Gospodarze ruszyli do ataku mierząc w komplet punktów. W 68 minucie przed szansą na gola stanął Krupa, który przeciął dośrodkowanie Zwolińskiego, lecz skutecznie interweniował Grabowski. Chwilę później groźną akcją odpowiedzieli przyjezdni, ale dobrą obroną popisał się Stanecki, który zatrzymał uderzenie z bliskiej odległości.
Kibice długo musieli czekać na jedyne w tym spotkaniu trafienie. W 81 minucie Balogun wygrał pojedynek biegowy z obrońcą i zmusił golkipera do wyjścia z bramki. Nigeryjczyk wycofał futbolówkę do nadbiegającego kolegi, ten jednak trafił w poprzeczkę. W zamieszaniu piłka szczęśliwie powędrowała pod nogi Dawida Nawrockiego, który mocnym strzałem pod poprzeczkę dał Zjednoczonym pierwsze w sezonie trzy punkty.
Drużyna Złomexu odniosła swoje pierwsze zwycięstwo od zeszłego sezonu, kiedy w czerwcu pokonali 4:0 drużynę... Podgórza.
_______
Relacja: zlomex-branice.futbolowo.pl