Na pierwszy meczu w sezonie 2015/2016 Unia Polska Cerekiew pojechała do Długomiłowic,gdzie punkty miały przyjść jak na zawołanie,ale takiego scenariusza nikt sobie nie wyobrażał,co prawda wygraliśmy ten mecz,ale styl i podejście do samego spotkania pozostawia wiele do życzenia - może powodem jest fakt,że było to pierwsze starcie w sezonie?i brakuje zawodnikom wzajemnego porozumienia na boisku?
Unia rozpoczęła mecz wzorowo i już w pierwszej akcji (2 min) zdobyliśmy gola - Tomek Macoch dośrodkował piłkę w pole karne,a tam najwyżej wyskoczył Patryk Moj ,który trafił do siatki Naprzodu 0-1 dla naszego zespołu!
Nacisk naszej drużyny nadal trwał i za wszelką cenę chcieliśmy zdobywać kolejne bramki,gospodarze ograniczali się jedynie do długich piłek adresowanych na napastników i tutaj kilka razy niefrasobliwe podejście obrońców Unii powodowało spore zamieszanie pod bramką Rafała Bochenka.
W 10 min Roman Frończyński został sfaulowany w polu karnym przez gracza z Długomiłowic i sędzia podyktował rzut karny - wapno na gola zamienił Tomek Macoch i było 0-2.Nic nie wskazywało,że możemy jeszcze stracić kontrole w tym meczu.
Gospodarze grali swoje i poza długimi zagraniami,które miały za zadanie stwarzać "młyn" pod naszą bramką.Taka ,sytuacja miała miejsce w 14 min,gdzie nasi obrońcy popełnili błędy i zostaliśmy skartowani tracąc gola na 1-2!
Od tej chwili nie byliśmy sobą na murawie - sporo niedokładności,strat,błędów i bałaganu,który sami wprowadzaliśmy.
W pierwszej połowie nie znaleźliśmy pomysłu na rywali i ostatecznie schodziliśmy na przerwę z wynikiem 1-2!
Trener Ryszard Kasperski w szatni przekazał zawodnikom sporo gorzkich słów - które miały zadziałać mobilizująco!
Tak właśnie,było kiedy wyszliśmy na drugą część - od samego początku nacisnęliśmy na rywala i to dało pozytywny efekt,bo w 48 min Mateusz Kłosek zagrał przekątną piłkę do wychodzącego na czystą pozycję sam na sam Patryka Moja,a ten nie dał szans bramkarzowi z Długomiłowic i podwyższył wynik na 1-3!
Po zdobyciu gola znowu graliśmy ospale i bez przekonania..mnóstwo sytuacji po których piłka powinna znaleźć się w siatce rywali,ale niestety żaden z naszych graczy nie był w stanie podwyższyć rezultatu!
Gospodarze w drugiej połowie nie mieli dogodnych sytuacji i ograniczali się jedynie do przypadków,które to nasi gracze prezentowali..
Warty podkreślenia jest również fakt,że trener dał szans gry wszystkim zawodnikom rezerwowym łącznie z bramkarzem Waldkiem Czernerm,który dziś obchodzi swoje 30 urodziny przy okazji,życzymy Walkowi STO LAT I DUŻO ZDROWIA!!
Unia w mieszanych uczuciach wygrywa pierwszy mecz ligowy w nowym sezonie i chciałbym,aby zapamiętaliśmy tylko wynik,a o grze jak najszybciej zapomnijmy,bo w takim stylu daleko nie zajedziemy!
WSZYSTKIM PIŁKARZOM NASZEJ DRUŻYNY W IMIENIU PREZESA RYSZARDA SZEWIORA SERDECZNIE DZIĘKUJE ZA 3 PKT I LICZNE PRZYBYCIE NA PIERWSZY MECZ.
NAPRZÓD 1-3 UNIA
WIDZÓW : ok 70