Dnia 06.09.15 o godzinie 11:00 rozpoczęło się spotkanie pomiędzy MKS Pogoń Góra vs. MKS Victoria Parchów. Warunki do gry tego dnia było na pewno dużo lepsze niż tydzień temu, ale jedynym mankamentem który bardzo przeszkadzał obu drużynom był mocny, porywisty wiatr (najgorszy był wiatr:-D). Jeśli chodzi o nasz skład na ten mecz, to po raz kolejny dopisała frekwencja. Liczba pięciu zmienników w A klasie wygląda imponująco. Oby tak pozostało do końca sezonu! Ze strony organizacyjnej również bardzo pozytywnie. Ponad godzinę przed meczem meldujemy się na Stadionie Miejskim w Górze, dzięki czemu mamy czas na porządną odprawę i rozgrzewkę. Początek spotkania bardzo wyrównany, od początku można było zauważyć że Pogoń nie będzie odstawiać nogi i że będą walczyć o każdy centymetr boiska. Na ich nieszczęście odpowiedzieliśmy tym samym. Było widać w naszych zawodnikach bardzo dużo zaangażowania i chęci by wywieźć z tego trudnego terenu trzy punkty. Ambicji i woli walki nam nie brakowało, ale ze strony piłkarskiej nie było już tak kolorowo. Praktycznie cała nasza gra ofensywna opierała się na naszych skrzydłowych, który dobrze szukali wolnych przestrzeni na podania prostopadłe. Niestety nie mogliśmy zagrać żadnego dobrego podania. Piłki były rzucane za każdym razem górą, gdzie przy tak silnym wietrze ciężko było do nich dojść. Sytuacji bramkowych jak na lekarstwo, kilka rzutów różnych i nic poza tym. Kilka minut przed końcem pierwszej części gry, w końcu udało się uruchomić podaniem prostopadłym jednego ze skrzydłowych Mrówę, który w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi. Tak więc do szatni schodzimy z jednobramkową przewagą. W przerwie trener uczulał zawodników byśmy nie wyszli na drugą połowę tak jak zawsze. Czyli myślami w szatni. Przeważnie zawsze na początku drugiej połowy całkowicie wyłączamy się z meczu i tracimy głupie bramki. Tym razem było całkowicie inaczej! Szybko po zmianie stron, po dobrze wykonanym rzucie różnym przez Marka podwyższamy prowadzenie. Autorem gola był Karol. To trafienie bardzo nas zmotywowało do dalszych ataków. Cały zespół dążył do zdobycia kolejnej bramki. Było widać że przeciwnik nie potrafił znaleźć sposobu na przetrzymanie piłki w ataku. Ich ataki były szybko kasowane już na ich własnej połowie. Po jednym z takich odbiorów, Rafał dobrym podaniem prostopadłym uruchomił Karola, który w sytuacji sam na sam był faulowany. Sędzia główny tego spotkania użył gwizdka i podyktował rzut wolny. Dając w tej sytuacji czerwoną kartkę zawodnikowi Pogoni Góra. Do piłki podszedł Trivet i dobrym uderzeniem (spadający liść) nad murem pokonał bramkarza. Po tym fakcie można było tylko usłyszeć jak spiker ogłasza już trzy bramkowe prowadzenie Victorii. Mając przewagę jednego zawodnika i dobry wynik, niestety nasza gra wyglądał fatalnie. Powinniśmy już do końca meczu klepać sobie i spokojnie stwarzać kolejne sytuacje, a było całkowicie odwrotnie. Do tego jeszcze Pogoń zdobyła kontaktowego gola i w naszych szeregach pojawiła się niedokładność i wielka panika. W niektórych momentach nasza przewaga jednego gracza była niezauważalna. Broniliśmy się całym zespołem wyprowadzając jedynie szybkie kontrataki. Kilka z nich powinny być zamienione na bramki. I tu wielka nagana dla naszych ofensywnych zawodników!
Ostatecznie mecz kończy się wynikiem 3:1 dla Victorii!!!
Po meczu pakujemy się do "wesołego busa" i w dobrych nastrojach wracamy do naszych domów :-D
Warto jeszcze podziękować naszemu sztabu szkoleniowego, który co mecz bardzo dobrze i sumienie wypełnia swoje obowiązki. A poza tym udziela trafnych i bardzo pomocnych wskazówek z boku boiska BRAWO!!!
Wielkie brawa należą się również naszym kibicom, którzy są z nami na każdym meczu. Niezależnie czy gramy u siebie czy przychodzi nam jechać na taki daleki wyjazd. Zawsze można na Nich liczyć!
Za Tydzień gramy kolejny mecz, naszym przeciwnikiem będzie Zawisza Serby.
SERDECZNIE ZAPRASZAMY NA TO SPOTKANIE!!! 13.09.2015 PARCHÓW GODZ.14:00