Za nami kolejny ligowy mecz naszych małych Asów. Z radością możemy obwieścić światu, że to kolejny mecz zwycięski. :)
Liczbą dnia była wczoraj zdecydowanie liczba 2. :) Wczorajszy mecz był drugim w sezonie, zakończył się drugim zwycięstwem, strzeliliśmy dwa razy więcej bramek niż w meczu pierwszym, dwa razy więcej bramek również straciliśmy, dwa razy połowa kończyła się wynikiem 9:1a drużyną dowodził drugi Trener. :) Można by rzec, że był to mecz na dwóję. :)
Nic bardziej mylnego. Chłopcy rozegrali bardzo dobre zawody, zdominowali przeciwnika a większe zaawansowanie piłkarskie udokumentowali strzelając mnóstwo bramek. Nie ma sensu nikogo wyróżniać bo każdy z chłopców zagrał minimum poprawnie a końcowy wynik każe rozgrzeszyć wszelkie niedoskonałości, błędne wybory i niecelne zagrania.
Zamiast tego pozwolę sobie wspomnieć o podsłuchanej rozmowie Rodziców dzieci z drużyny przeciwnej. Gdy my cieszyliśmy się kolejnymi bramkami naszych Synów, Rodzice drużyny przeciwnej dodawali sobie otuchy słowami "Ci chłopcy w niebieskich strojach są wyraźnie starsi. Nie możemy oczekiwać sukcesów gdy przeciwnicy są znacznie wyżsi, silniejsi, szybsi, w tym wieku nasi chłopcy teź będą tak grać.". Przypomniały mi się nasze rozmowy po wyjeździe do Warszawy na pierwszy sparing ze szkółką Barcelony. :) Też strzelający nam bramkę za bramką przeciwnicy wydawali nam się starsi, wyżsi, silniejsi i w każdym calu nieosiągalni dla naszych Asów. :) Miło posłuchać, że minął rok i to o naszych Synach, ktoś wypowiada się w ten sposób. To chyba dowodzi tego, że idziemy w dobrym kierunku a codzienna praca przynosi efekty.
SMS 2007 Łódź - LUKS Wiśniowa Góra 18:2 (9:1)
Strzelcy bramek: Jaś Juśkiewicz 3, Mikołaj Wieniakowski 3, Maks Wojciechowski 3, Jan Jacak 2, Kacper Kur 2, Aleks Pietruszczak 2, Bartek Cywiński 1, Tymek Kunat 1, Michał Szteleblak 1.
,