Sobota 24 Października godzina 10: 00, mecz z KS Ożarowianka – 9 kolejka rozgrywek.
Zrobiło się trochę cieplej, więc pomimo porannej pory na mecz wszystko wydawało się być od kontrolą. Zbiórka w Ożarowie wszyscy zawodnicy dotarli na mecz i wszyscy mogli grać. Może szczegół, ale ważny dla ustawienia przygotowanego przez trenera. W tym meczu przeciwko Ożarowiance zaczynamy grać nowym ustawieniem z dwoma napastnikami. Fakt, że mieliśmy mało czasu, aby przećwiczyć nowe ustawienie, ale miało to pomóc w zdobywaniu goli szczególnie na wyjazdach. Rozpoczynamy mecz i niestety od samego początku mecz się nie układa. Pierwszy rzut rożny przeciwnika i 1: 0 „wkrętka” z rzutu rożnego, a zarazem błędne ustawienie w szyku linii obrony bramkarz bez szans. Trudna chwila dostać bramkę na przysłowiowe „śniadanie”. Jedna bramka to nic złego gramy dalej. Ruszamy do ataku, niestety nie jesteśmy jeszcze w stanie poradzić sobie z nowym ustawieniem. Kilka akcji z naszej strony, ale bez większego powodzenia. Przeciwnik też nic nie pokazuje czeka na nasze błędy w obronie i widać, że będą z nich dobrzy aktorzy. Przewracanie się krzyki, jęki i interesujące upadki powodują, że sędzia daje się nabierać, co prowadzi do sytuacji podbramkowych dla Ożarowianki.
Połowa meczu, kontra i bramka dla gospodarzy. Z za pola karnego strzałem nad głową naszego bramkarza wpada gol na 2:0. Coraz trudniej się pozbierać i gdy pomyśleliśmy o tym, że może nam się udać strzelić bramkę niespodzianka znów kontra i 3: 0 dla Ożarowianki.
Chyba to był koniec naszych marzeń o dobrym wyniku. Ale nasi chłopcy zabrali się do pracy. Umocniliśmy linię obrony dokonaliśmy zmian osobowych i zaczęło się kleić. Kilka dobrych akcji z naszej strony samotny rajd Michała Wiśniewskiego i pięknym strzałem już 3 minuty po utracie 3 bramki zdobywamy gola na 3:1. Brawo!
Atakowaliśmy do końca pierwszej połowy, a przeciwnik tylko przyglądał ze zdziwieniem, że stać nas na dużo więcej niż pokazaliśmy w pierwszych minutach spotkania. Przerwa w meczu chwila odpoczynku ustalenie taktyki na drugą połowę i czas zaczynać! Sędzia uruchomił stoper i zaczynamy. Mecz ogląda się naprawdę dobrze dużo lepiej niż w ubiegłym tygodniu. Naprawdę warto było przyjść i obejrzeć spotkanie szczególnie druga połowa pokazała nasz potencjał, który drzemie w drużynie. Ale jak to w sporcie takim jak piłka nożna potencjałem się nie wygrywa liczą się bramki. I padła 4 bramka dla Gospodarzy. Taka z niczego, bo nasi przeciwnicy tylko wybijali piłkę spokojnie grając na czas. Wygrywać 4: 1 można sobie odpuścić i takie można było odnieść wrażenie widząc zachowanie na boisku naszych gospodarzy, ale pomimo tego i huraganowych ataków z naszej strony gdzie nawet naszych 6 piłkarzy raz po raz niepokoiło obronę Ożarowianki udało się ustrzelić tylko jedną bramkę po kombinacyjnej i zespołowej akcji Adriana z Bartkiem i to Bartek zmusił do kapitulacji bramkarza. Do końca było gorąco były szanse na bramki, ale to już za nami nie udało się nic strzelić. Mecz naprawdę dobry druga połowa arcyciekawa niestety ładną grą bez strzelania bramek spotkania nie wygramy.
To już koniec relacji i czekamy na kolejny mecz.
Podziękowania dla wszystkich chłopców za walkę oraz podziękowania dla kibiców.
W spotkaniu grali:
1. Mucha Jacek
2. Chybowski Bartosz
3. Fryc Mateusz
4. WiaderekMateusz
5. Przybysz Patryk
6. Biegański Kacper
7. Pietrak Mateusz
8. Piasecki Szymon
9. Czosnowski Jakub
10. Chmielewski Adrian
11. Jurkowski Hubert
12. Tomaszewski Jan
13. Wiśniewski Michał
14. Tober Bartosz
15. Wyszkowski Kacper
16. Kołodziejczyk Jakub
17. Grubek Michał
Podziękowania dla trenera Adriana dziękujemy i gramy dalej!
To był nasz 9 mecz i kolejna przegrana na wyjeździe. Przed nami tylko jeszcze jedna 10 kolejka i to jest ostatni mecz ligowy tej jesieni. Niezależnie od wyniku, jaki padnie w następnym meczu myślę, że jest już czas na przemyślenia trenerskie i ustalenie strategii na przerwę zimową. Mamy wady, jako zespół i to, że mamy indywidualności w składzie nie zmienia faktu, że mecz wygrywa się drużyną. Liczy się gra zespołowa na tym etapie rozwoju naszych młodych piłkarzy i to musza zrozumieć. Wydaje się, że wiemy, co jest naszą bolączka i nad czym powinniśmy się skupić tak, aby na wiosnę pokazać nową, jakość. Galaktyczni jeszcze wrócą! Trenujcie wytrwale!
Kolejny mecz już w Niedzielę 8 Listopada o godzinie 12: 00 z FC Lesznowola na własnym boisku przed własną publicznością.
Dziękuje za mecz i do następnego spotkania.
Pozdrawiam,
Wasz Kierownik