Sobotnie popołudnie,które dla Unii miało być udane...tak dobrze napisaliśmy miało być! ale nie jest i nie będzie,bo dzisiejsze wydarzenia z Mechnicy podkreśla,że nie jest nam dane być w klasie A w przyszłym sezonie.Po takiej "kaszance" w wykonaniu Unii trudno mówić o pozytwnej perspektywie na przyszłość...mieliśmy pewnie wygrać i utrzymać się na drugiej pozycji i zbliżyć się uciekających rywali,a tutaj stało się zupełnie inaczej,oddalismy w całości inicjatywę Interowi i co najgorsze daliśmy sobie strzelić,aż sześć goli,krótko pisząc jedna wielka tragedia i melo dramat w naszym wykonaniu,cyrk na kółkach! jak można było do takiego meczu podejść w takim stylu? nie potrafię znaleźć odpowiedzi,nikt z graczy nie może mieć usprawiedliwienia,bo cała drużyna zapracowała na tak "fantastyczny" wynik.
Od początku było widać,że Unii się w tym meczu nie powodzi,sporo strat piłki,niedokładnych zagrań i nieprozumień wśród graczy naszego zespołu i w efekcie okazję dla ekipy z Mechnicy,tak naprawdę miejscowi wykorzystali prezenty,którymi ich obdarowywaliśmy.Bramki dość śmieszne i banalne,bo pozwalaliśmy na swobodę w naszym polu karnym czy też przed samym polem karnym,a wiadomo,że sytuacji na "tacy" się nie marnuje i tak też było dzisiaj!
Jeszcze w pierwszej połowie trener nie czekał i wpuścił na boisko zmienników,ale wobec tak słabej postawy całej drużyny żaden z graczy nawet w pojedynkę nie mógł nic wskórać.
Do przerwy przegrywaliśmy 3-0 i mocne słowa trenera w trakcie przerwy wydawalo się,że podbudują morale zespołu,ale niestety na drugą część wyszliśmy w pododnych nastrojach i niewiele gra uległa zmianie,to Inter prowadził grę,a momentami na naszej połowie pojawiało się 4-5 graczy rywala przeciwko 2-3 naszym obrońcom,a więc to musiało mieć swoje konsekwencje bramkowe i tak też się działo,bo tylko trzy razy jeszcze w drugiej połowie Mechnica trafiała do naszej siatki,tylko,bo okazji było znacznie więcej i na nasze szczęście piłka mijała światło bramki,albo Waldek Czerner wyłapywał futbolówkę.
Według moich obliczeń Unia oddała dwa strzały na bramkę..najpierw w końcówce Romek Frończyński strzałem z przewrotki,ale piłka minęła nieznacznie bramkę Interu,a w ostatnich minutach Marcel Pilawa sprawdził możliwości golikipera gospodarzy,ale ten stanął na wysokości zadania i obronił strzał naszego pomocnika.
I to tyle jeśli chodzi o sytuację dla Unii...to tylko świadczy o tym jaka postawę dzisiaj prezentowaliśmy,a wynik 6-0 także daje wiele do myślenia.Teraz pozostają pewnie chore tłumaczenia,że sędzia nie taki,że mogliśmy wygrać...skoro mogliśmy to dlaczego tego nie zrobiliśmy? dajcie mi do cholery odpowiedź? pól roku pracujemy jak woły na to,żeby awansować do A klasy,a ostatnie 2 tygodnie pokazują,że coś nas zablokowało..pytanie co? może ktoś tego awansu nie potrzebuje?nie chce? nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie czemu przegrywamy tak ważne dla nas spotkania?
Zrozumiałbym gdyby te porażki było po walce jak równy z równym...ok przegraliśmy z honorem,mając ambicję,ale dzisiaj tych ambicji na pewno widać nie było u nikogo z naszych graczy.
Doskonale teraz wiemy jaka stała się nasza sytuacja w tabeli..dziś spadliśmy na 4 miejsce,a w najgorszym przypadku jutro możemy polecieć jeszcze jedno oczko niżej,a wieć co za tym idzie i to trzeba zaznaczyć AWANS DO KLASY ODDALA SIĘ ZNACZNIE i praktycznie tylko cud może spowodować,że powalczymy o awans.
DZIĘKUJĘ NASZYM KIBICOM,KTÓRZY ZNOWU POKAZALI SIĘ Z DOBREJ STRONY I POMIMO DESZCZOWEJ POGODY POJECHALI Z DRUŻYNA I DOPINGOWALI OD PIERWSZEJ DO OSTATNIEJ MINUTY.
NA PROŚBĘ NASZYCH SYMPATYKÓW PRZEKAZUJEMY POZDROWIENIA DO EKIPY Z RASZOWEJ,KTÓRE TAKŻE W MOCNEJ SILE PRZYJECHAŁA DO MECHNICY I WSPÓLNIE DOPINGOWAŁA UNII!! WIELKIE DZIĘKI!
Za tydzień Unia na własnym boisku będzie podejmować Śląsk Reńska Wieś - więcej niebawem w zapowiedzi!
INTER 6-0 UNIA!