Kibice, którzy pojawili się przy Dekerta nie mogli żałować swojego wyboru, przynajmniej w pierwszej połowie, która obfitowała w wiele sytuacji, a gra toczona była w bardzo szybkim tempie.
Już w 1 minucie Ochałek uderzył na bramkę pokazując rywalom, że punkty łatwo im dziś nie przyjdą. Skutecznie interweniował przy tym Wolski. 60 sekund później sam na sam z golkiperem gości znalazł się Sapała, ale instynktowna reakcja bramkarza pozwoliła uniknąć straty gola.
Po chwili odpowiedział Goczał bardzo mocnym strzałem, ale czujny w bramce Grabowski wyłapał futbolówkę. W 4 minucie przyjezdni wyszli z ładnym kontratakiem lewą stroną, po którym do interwencji zmuszony został ponownie Grabowski.
W 8 minucie Polny odebrał piłkę jednemu z rywali, po czym popędził w kierunku bramki, jednak jego uderzenie zostało zablokowane. W 9 minucie gracze Kaszowianki cieszyli się ze zdobytej bramki. Pitala zagrał we własnym polu karym wprost pod nogi Goczała, a ten po minięciu Grabowskiego uderzył w kierunku bramki. Piłka najprawdopodobniej wychodziła poza światło bramki, ale Kotiv próbując wybić ją poza boisko, skierował prosto do siatki.
W 14 minucie tuż nad poprzeczką uderzył Ochałek. W 16 minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Pitala zagrał prostopadle do Ochałka na lewą stronę, ten wbiegł z nią w pole karne i dograł wzdłuż bramki do Sapały, który czubkiem buta umieścił futbolówkę w siatce.
W 18 minucie na lewej stronie pokazał się Armatys, po chwili zszedł z piłką do środka aby uderzyć. Strzał był jednak za lekki i nasz bramkarz bez problemu złapał piłkę. W 23 minucie Podgórze było bardzo bliskie wyjścia na prowadzenie. Polny zagrał na lewą stronę do Sapały, a ten wycofał piłkę na szesnasty metr do Bańki. Naszemu zawodnikowi co prawda nie wyszło uderzenie, ale futbolówka trafiła wprost pod nogi Ochałka, jednak jego strzał z bliskiej odległości zdołał obronić Wolski.
W 34 minucie ponownie na prowadzenie wyszli goście, a strzelcem bramki został T.Grzesiak, który pięknie przymierzył z rzutu wolnego z okolic 23 metra.
W drugiej części gry tempo spotkania opadło. Zawodnicy obu drużyn nie stwarzali już tyle zagrożenia pod bramkami, a Podgórze z biegiem meczu opadało z sił co wykorzystali rywale strzelając dwie bramki. Pierwsze okazje w tej części gry stworzyli piłkarze Kaszowianki. Najpierw strzał jednego z rywali minimalnie minął słupek, a następnie mocne uderzenie Armatysa z rzutu wolnego odbił na rzut rożny Grabowski.
W 63 minucie Ochałek otrzymał prostopadłą piłkę, minął na zamach obrońcę, ale posłał futbolówkę tuż obok lewego słupka bramki. W 68 minucie goście zdobyli trzecią bramkę. Piłka została zagrana na lewą stronę, skąd zawodnik rywali posłał ją do nie krytego na szesnastym metrze Armatysa. Piłkarz Kaszowianki idealnie przymierzył w prawy róg bramki i mógł cieszyć się z gola.
W 80 minucie kolejną udaną interwencję zanotował Wolski, który obronił strzał z rzutu wolnego Ochałka. W odpowiedzi w boczną siatkę uderzył Kucabiński. W doliczonym czasie gry przyjezdni wyprowadzili jeszcze jeden kontratak, po którym T.Grzesiak przelobował Grabowskiego zdobywając swojego drugiego gola w tym meczu, a czwartego dla zespołu.