Trzy punkty wyrywane na wyjeździe! Lider zostaje na Zemborzyckiej.
GLKS Głusk 1-2 Sygnał Lublin
Gole:
Damian Karaś, Jakub Łuczyński
Skład:
Michał Komor (BR),
Maciej Janowski, Wojciech Paszczuk, Adrian Augustyniak,
Damian Karaś, Piotr Banach, Kacper Dec, Jakub Łuczyński,
Przemysław Wójciuk, Damian Persona, Adrian Ogorzałek;
Ławka: Grzegorz Gieroba, Rafał Lisiecki, Grzegorz Caban, Adam Osiński
Trener - Marek Dec
W sobotnie popołudnie zawodnicy Sygnału zebrali się by po raz kolejny w tym sezonie walczyć o ligowe punkty. Naszym rywalem miał być dobrze spisujący się w rundzie rewanżowej GLKS Głusk.
Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 17 w Jabłonnej. Pierwsze minuty nie zapowiadały tak zaciętego pojedynku, jakim później okazał się ten mecz. Od początku stwarzaliśmy więcej sytuacji i do pewnego momentu rywal dzielnie się bronił. Wynik otworzył Damian Karaś, który świetnym strzałem zza pola karnego nie dał szans bramkarzowi rywali. 1-0 dla Sygnału!
Kolejne ataki nie przyniosły pożądanych efektów. Bardzo blisko szczęścia był Przemek Wójciuk, ale jego fantastyczny strzał z woleja nie znalazł drogi do bramki.
Jak mawia star piłkarskie przysłowie: "Niewykorzystane sytuacje się mszczą". Zemściły się i na nas. Gospodarze szukali swoich szans w kontratakach i stałych fragmentach. Tuż przed przerwą udało im się doprowadzić do remisu. Po prostopadłym podaniu, sam na sam z Michałem Komorem wyszedł napastnik gospodarzy. Mimo starań naszego golkipera piłka ugrzęzła w siatce. 1-1.
Na drugą połowę wyszliśmy zmotywowani i zdeterminowani. Znając swoje atuty chcieliśmy wywieźć 3 punkty z trudnego terenu. Nie potrafiliśmy jednak stworzyć sobie tak dobrych sytuacji w pierwszej połowie. Hasłem przewodnim drugiej odsłony meczu była walka. Sporo fauli, kilka kartek, jeszcze więcej zszarganych nerwów, a mecz wciąż był nierozstrzygnięty. Wreszcie, w samej końcówce spotkania, udało nam się przeprowadzić "złotą akcję", która dał nam upragnione zwycięstwo. Po faulu rywali w bocznym sektorze boiska, piłkę do rzutu wolnego ustawił Damian Karaś. Zagraną przez niego futbolówkę "wypluł" bramkarz gospodarzy, a ta spadła na nogę bezlitosnemu Kubie Łuczyńskiemu, który umieścił ją tam, gdzie było jej miejsce, czyli w siatce. 2-1 dla Sygnału! Brawo Łuczak!
Mimo ogromnych chęci, drużyna z Głuska już nam zwycięstwa nie odebrała.
Po tym meczu wciąż pozostajemy liderem lubelskiej klasy A. W nadchodzącą sobotę czeka nas kolejne spotkanie. Na własnym boisku podejmiemy walczący o awans zespół KS Ciecierzyn.
źródło: https://www.facebook.com/mkssygnal/?fref=ts