Łobzonka Wyrzysk
Łobzonka Wyrzysk Gospodarze
4 : 2
4 2P 2
0 1P 0
Leśnik Margonin
Leśnik Margonin Goście

Bramki

Łobzonka Wyrzysk
Łobzonka Wyrzysk
90'
Widzów:
Leśnik Margonin
Leśnik Margonin

Relacja z meczu

Autor:

Przemek Nosek

Utworzono:

16.10.2016

Kilka minut przed godziną 16:00, rozpoczęło się spotkanie pomiędzy sąsiadami z tabeli - Łobzonka Wyrzysk podejmowała Leśnik Margonin. A mecz zaczął się.. fatalnie. Nasi piłkarze zachowali się jakby byli jeszcze na odprawie przedmeczowej, bowiem już w 1. minucie, ba - w pierwszej akcji meczu - stracili bramkę. Wrzutka w pole karne, niekryty zawodnik gości praktycznie sam na sam z Borkiem, umieszcza piłkę głową obok bezradnego golkipera Łobzonki. Fatalny początek nie podłamał jednak naszych graczy, którzy od razu ruszyli do ataków, by wyrównać straty. Kilka zmarnowanych okazji, między innymi strzał w poprzeczkę Święcha, aż w końcu udało się umieścić futbolówkę w bramce gości. W 35. minucie, wcześniej wspomniany Święch precyzyjnym strzałem nie dał żadnych szans bramkarzowi Leśnika i wyrównał stan pojedynku. Po pierwszej połowie wynik 1:1.
Druga odsłona to już dominacja Łobzonki, która została uwieńczona strzeleniem 3 goli. Pierwszy z nich po zespołowej akcji, czego uwieńczeniem był gol Adriana Wiśniewskiego, który otrzymał podanie od Błażeja Hejaka i do pustej bramki skierował piłkę głową. Nie trzeba było długo czekać, a już mogliśmy cieszyć się z gola na 3:1 - w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, bezbłędny okazał się Adrian Wiśniewski i podwyższył wynik niedzielnej konfrontacji. Asystę przy golu zaliczył Paweł Kapidura. Dalsza część drugiej połowy to głównie walka w środku pola i groźne kontrataki Łobzonki. Swoje sytuacje zmarnowali między innymi dwaj bracia Wiśniewscy oraz Mateusz Święch. Kiedy wydawało się, że dzisiejszy pojedynek zakończy się rezultatem 3:1 dla Łobzonki, oba zespoły zdobyły po jeszcze jednym golu. Kolejno w 92. oraz 94. minucie. Najpierw, futbolówkę w bramce umieścił Maciej Mrotek [asysta Krystian Wiśniewski], a 2 minuty później rozmiary porażki zmniejszył napastnik gości, którzy [przy rozluźnieniu naszych obrońców] wykorzystał sytuację sam na sam z Mateuszem Borkowskim. Chwilę potem, sędzia główny zakończył to spotkanie - końcowy wynik to 4:2 dla Łobzonki i szalona radość naszych zawodników! Jest się z czego cieszyć, bo wygrywamy kolejny ważny mecz i z tygodnia na tydzień, nasza gra wygląda lepiej. Gdyby jeszcze ta skuteczność była trochę lepsza..
Dziękujemy drużyno, dziękujemy Puma!
Zapewne podczas czytania, zauważyliście Państwo, że wrócił do nas Maciej Mrotek - Maciek, witamy z powrotem po kilkumiesięcznej przerwie! Powrót fenomenalny, bo z golem na koncie!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości
Shoutbox
Dołącz do rozmowy ?