W samo południe na początek nowego sezonu podejmowaliśmy zespół z Woli Rafałowskiej, mecz zakończył się bramkowym remisem 1-1(0-0). Samo spotkanie rozczarowało zebraną publikę na boisku w Hyżnem, Już od początku widać było tremę i nerwowość w poczynaniach gospodarzy, gra nie kleiła się zupełnie a ofensywnie nastawieni goście coraz zagrażali bramce strzeżonej przez Ślączke. Cała pierwsza część spotkania to szukanie sposobu na powrót do tego co graliśmy w meczach kontrolnych lecz bez żadnych efektów. Po słabiutkiej pierwszej połowie kibice mieli nadzieje na poprawę gry Polonii ale to niestety nie nastąpiło, z uporem maniaków oba zespoły grały długą piłkę z nadzieją na błąd przeciwnika. W 64 minucie udało się gospodarzom dosłownie wepchnąć futbolówkę do bramki Sziku, ofiarnym wślizgiem popisał się wcześniej wprowadzony Wandas, zdobywając gola dającego prowadzenie. Gracze z Woli odrazu ruszyli do zmasowanych ataków, co przyniosło efekt 6 minut później, w zamieszaniu podbramkowym największym sprytem wykazał się P.Kusz kierując piłkę ochraniaczem do siatki gospodarzy. W końcówce raz jeszcze ruszyła Polonia lecz po ładnym przepuszczeniu piłki przez Nahirnego niecelnym uderzeniem niestety popisał się Wandas.
Po takim meczu wypada tylko przeprosić kibiców za słabą postawę piłkarzy Polonii i pokazać się z lepszej strony w kolejnym spotkaniu, gdyż umiejętności napewno nam nie brakuje ale trzeba uwierzyć w siebie i zagrać z pełną determinacją.