W pierwszym meczu nowego sezonu zespół Podgórza wysoko przegrał z ubiegłorocznym vice-mistrzem naszej grupy, Kaszowianką Kaszów 0:5. Gospodarze mimo dużej przebudowy zespołu dobrze sobie radzili i na pewno będą w gronie faworytów do awansu.
Pierwszą bramkę zdobył pozyskany z Borku Krzysztof Zawora w 7 minucie. Artur Stachura obronił uderzenie innego z rywali po przegranym pojedynku naszego obrońcy, ale dobitka napastnika rywali była już skuteczna. Gospodarze próbowali podwyższyć wynik i mieli do tego dwie okazje, ale najpierw główka jednego z zawodników poszybowała nad poprzeczką, a później Stachura wyłapał futbolówkę.
W 34 minucie Bartłomiej Klupa sfaulował w polu karnym Daniela Goczała i arbiter podyktował rzut karny. Jedenastkę pewnie wykorzystał Robert Biegun. W końcówce spotkania Stachura dobrze interweniował przy strzale Zawory. W 45 minucie jednak dał się pokonać w krótki róg Sebastianowi Pamule i na przerwę schodziliśmy przy wyniku 3:0.
Druga połowa zaczęła się od skutecznej interwencji naszego golkipera przy strzale Goczała, a dobitkę Zawory wybił sprzed bramki Adam Cichoń. W 50 minucie przyjezdni w końcu doszli do pozycji strzeleckiej, ale Sebastian Sapała uderzył zbyt lekko żeby zaskoczyć Grzegorza Murzańskiego.
W 56 minucie gospodarze podwyższyli na cztery zero, a strzelcem został Szymon Pojedyniec, który mocno uderzył z rzutu wolnego. Piłka odbiła się jeszcze od zawodnika stojącego w murze i zmyliła Stachurę. Po chwili Adrian Bańka chciał zaskoczyć rywali szybko rozgrywając rzut wolny, ale Wojciech Ochałek przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.
W 62 minucie Pamuła rozegrał piłkę z Krzysztofem Pachaczem, po czym ten pierwszy uderzył płasko przy słupku zdobywając swojego drugiego gola. Kaszowianie byli blisko podwyższenia wyniku, ale dwukrotne piłka trafiła w poprzeczkę. Najpierw główkował wprowadzony Michał Gorzkowski, a dobitka Pamuły miała ten sam skutek.
Na koniec Ochałek uderzał jeszcze z rzutu wolnego, ale futbolówka trafiła prosto w ręce golkipera rywali.