EKO Różanka - Granica Dorohusk

Twardy orzech do zgryzienia ma Stanisław Cybulski, który po spadku Granicy z IV ligi przejął zespół z Dorohuska. - W przerwie letniej z drużyną pożegnało się siedmiu podstawowych zawodników, praktycznie wszystko muszę poskładać od nowa - przyznaje Cebulski. Że Granica ma problem dobitnie było widać w starciu z SPS EKO. O ile jeszcze pierwsza połowa meczu w Różance była wyrównana, o tyle w drugiej odsłonie goście zupełnie opadli z sił i gospodarze wbili im aż 5 goli. - Byliśmy cierpliwi, czekaliśmy na odpowiedni moment by przycisnąć i w końcu rywal pękł - mówi Sławomir Skorupski, dla którego był to oficjalny debiut na ławce trenerskiej SPS EKO. Były piłkarz m.in. Startu Krasnystaw przyznał, że miał w niedziele tremę. - Dużo mniejszą presje czuję, kiedy biegam za piłką, niż gdy kieruje drużyną. Na szczęście, na razie mogę łączyć obie te funkcje - opowiada. Skorupski, nie dość, że dobrze ustawił taktycznie zespół do rywalizacji z Granicą, to jeszcze sam wbił jej trzy bramki i spotkanie zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem EKO. W drużynie panuje dobra atmosfera i to było dziś widać na boisku. Cieszy tak udany debiut w roli szkoleniowca - komentuje Skorupski. Zupełne inne nastroje w zespole z Dorohuska. - Czeka nas bardzo dużo pracy. Kto wie, czy ta drużyna nie odpali dopiero po kilku kolejkach - podsumowuje Cebulski.