Inauguracja rundy wiosennej nie okazała się zbyt udana, gdyż z Piastowa przywieźliśmy zaledwie punkt, remisując 2:2.
Od pierwszego gwizdka sędziego nasze piłkarki zaatakowały, czego efektem była już w 8 minucie zdobyta bramka, której autorką okazała się grająca doskonałe zawody Maja Zambrzycka. Kolejne minuty atakowaliśmy, a dogodnych sytuacji do podwyższenia wyniku nie wykorzystały Patrycja Sadecka oraz Katarzyna Misewicz. Niespodziewanie w 25 minucie po błędach indywidualnych, Katarzyny Orepuk oraz Nicole Chojnickiej pada wyrównująca bramka dla gospodyń. Po stracie bramki nasza gra siadła, a mecz się wyrównał. W 33 minucie wykonujemy rzut rożny, który jest zagrany zbyt lekko, co wykorzystują nasze przeciwniczki posyłając długą piłkę na naszą połowę, ponowny błąd ustawienia oraz zbyt wolne czytanie gry przez Iwonę Boros oraz Paulinę Woźniakowską doprowadza do sytuacji sam na sam z naszą bramkarką, która drugi raz musi wyciągać piłkę z siatki. Pod koniec pierwszej połowy kontuzji uległa Sylwia Usnarska, a w jej miejsce pojawiła się Beata Rowińska. Kolejne minuty gra wyglądała bardzo chaotycznie, a wynik się nie zmienił, schodziliśmy na przerwę przegrywając 1:2.
W przerwie z przyczyn regulaminowych boisko musiała opuścić grająca po raz pierwszy w zespole seniorskim Agata Woch, a jej miejsce zajęła kolejna debiutantka Weronika Sochacz. Na boisku pojawiła się również Marta Adamczyk. Dziewczyny od pierwszych minut wprowadziły wiele świeżości oraz pomysłu do naszej gry. Narzuciliśmy przeciwniczkom swój styl, czego efektem było stworzonych wiele ciekawych i groźnych akcji. Po jednym z ataków blisko zdobycia bramki wyrównującej była Paulina Woźniakowska, której uderzenie trafiło w słupek. Niestety ciągły napór nie przynosił efektów, gdyż ciężko było przedostać się w pole karne gospodyń, które ustawiły „autobus” i wybijały piłkę jak najdalej od swojej bramki. W 70 minucie blisko było remisu, ale uderzenie z rzutu wolnego Marty Adamczyk o centymetry wylądowało nad poprzeczką. Jednym ze sposobów na tak zagęszczoną obronę były uderzenia z daleka i właśnie w ten sposób doprowadzamy do remisu. W 74 minucie bardzo silnym i precyzyjnym uderzeniem z 25 metrów tuż obok słupka popisała się Magda Zielińska. Ostatni kwadrans spotkania przebiega pod nasze dyktando, ale niestety nie jesteśmy w stanie zdobyć zwycięskiej bramki. W 86 minucie jedna z kontr zakończyła się prawie bramką dla gospodyń, a ich napastniczka w dogodnej sytuacji nie trafiła w światło bramki. W 87 minucie kontuzji uległa Patrycja Sadecka, a jej miejsce zamieniła kolejna debiutantka Kinga Zaraś. Spotkanie kończy się 2:2.
Po bardzo słabym meczu na inaugurację rundy wiosennej zdobywamy punkt, a raczej tracimy dwa. Na każdy mecz trzeba być skoncentrowanym w 100% i odpowiedzialnym za swoje zadania boiskowe, niestety zabrakło tego w tym spotkaniu. Pozytywem jest postawa w drugiej połowie oraz zawodniczki rezerwowe, które ożywiły naszą grę. Również cieszą bardzo pozytywne debiuty naszych juniorek.