Piłkarki KS Raszyn udały się w 14 kolejce do Siedlec, gdzie w meczu „niewykorzystanych szans” zremisowały 1:1 z Pogonią.
Największym problem naszych zawodniczek w rundzie wiosennej jest skuteczność, a raczej jej brak. Pomimo wyraźnej przewagi i wypracowanych sytuacji strzeleckich nie potrafią ich zamienić na bramki. Podobnie było w Siedlcach, gdzie już w 4 minucie Aldona Stalczewska przegrała pojedynek sam na sam z bramkarką. W 11 minucie ta sama zawodniczka stanęła ponownie przed bramkarką gospodyń i również nie posłała piłki do bramki. W 15 minucie Paulina Woźniakowska po prostopadłym zagraniu Beaty Rowińskiej znalazła się w dogodnej sytuacji, lecz zamiast uderzyć technicznie zdecydowała się na wariant siłowy, a piłka minęła bramkę o kilka metrów. W 21 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na 5 metrze niepilnowana była Katarzyna Misewicz, która nie trafiła w piłkę. Trzy minuty później po zagraniu Iwony Boros, przed bramkarką stanęła Paulina Woźniakowska, lecz jej uderzenie ląduje prosto w bramkarkę. W 32 minucie na uderzenie z 25 metrów zdecydowała się Marta Majszczyk, a piłka poszybowała tuż obok słupka. W 41 minucie blisko zdobycia bramki była Patrycja Sadecka, lecz jej strzał z dystansu obroniła bramkarka Pogoni. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak też było tym razem. Tuż przed przerwą po stracie piłki w środkowej strefie boiska oraz złym ustawieniu naszej defensywy, w sytuacji sam na sam znalazła się kapitanka gospodyń, która została sfaulowana w polu karnym. Karolina Usnarska, która chciała się zrehabilitować za faul popełniony chwilę wcześniej była bardzo blisko obrony „11”. Silne oraz precyzyjne uderzenie zdołała jedynie dotknąć. Po fatalnej pierwszej połowie przegrywaliśmy 1:0.
Po reprymendzie w przerwie, trzech nowo wprowadzonych zawodniczkach oraz zmianie sytemu gry, piłkarki KS Raszyn ruszyły ze zdwojoną siłą na gospodynie, które skoncentrowały się na obronie i dalekich wybiciach piłki. Już w 46 minucie dopiero co wprowadzona Marta Adamczyk, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzyła głową tuż nad bramką. W 54 minucie po ewidentnym faulu na Katarzynie Orepuk, sędzia nie podyktował dla nas rzutu karnego. W 60 minucie dobra okazję miała Katarzyna Misewicz, lecz wspaniałą paradą popisała się golkiperka Pogoni. W 67 minucie po zagraniu Iwony Boros, doskonale zachowała się Marta Adamczyk, która przelobowała bramkarkę i doprowadziła do wyrównania. Atakowaliśmy nieustanne, lecz zagęszczona obrona gospodyń była ciężka do sforsowania. Zazwyczaj nasze akcje kończyły się tuż przed polem karnym. W 80 minucie w sytuacji sam na sam znalazła się Weronika Sochacz, ale jej uderzenie było niecelne. Do końca spotkania, pomimo ciągłego naporu wynik meczu się nie zmienił.
Po bardzo słabej grze, jeszcze gorszej skuteczności wywozimy zaledwie punkt z Siedlec. Niestety niewykorzystane sytuacje się mszczą i po raz kolejny doświadczyły tego nasze zawodniczki.