W ostatnim meczu rundy jesiennej sezonu 2016/2017 osłabiona kadrowo"Jodła" uległa "Sanowi" Wierzawice. W tym spotkaniu zespół musiał radzić sobie bez Dominika Plichty, Pawła Żurawia oraz Tomasza Leśko, którzy nie zagrali z powodu kontuzji. Z urazami zagrali zaś Dawid Wylaź oraz Paweł Kowalczyk. Wobec takich okoliczności wynik nie mógł być inny.
Pierwszą szansę na przełamanie wyniku miała "Jodła", ale strzał w wykonaniu Pawła Kowalczyka okazał się niecelny (12' minuta).
Przyjezdni odpowiedzieli podobnie - uderzona przez napastnika piłka minęła światło bramki.
Goście w pierwszej części meczu częściej zagrażali bramce strzeżonej przez Dariusza Pyża, który kilkukrotnie uchronił swój zespół przed stratą bramki - tak było m.in. w 26' minucie, kiedy to złapał piłkę po strzale głową oraz w 120 sekund później, kiedy w kapitalnym stylu obronił w sytuacji 'sam na sam'!
Gospodarze odpowiedzieli w 34' minucie, kiedy to Krystian Sarzyński uruchomił podaniem Dawida Wylazia. Strzał w wykonaniu tego drugiego bramkarz sparował na rzut rożny.
W 39' minucie "San" otworzył wynik spotkania. Zagrana z głębi pola trafiła do napastnika, który - mając przed sobą tylko bramkarza - wyprowadził swój zespół na prowadzenie!
0:1 (39' minuta) - Tomasz Kupras
Drugaczęśćspotkania przyniosła wyrównanie stanu meczu. Szarżującego Patryka Marcinowskiego nieprzepisowo zatrzymał w polu karnym jeden z obrońców. Decyzja arbitra mogła być tylko jedna - rzut karny! Do piłki podszedł Paweł Kowalczyk i pewnym strzałem pokonał golkipera!
1:1 (60' minuta) - Paweł Kowalczyk / rzut karny
Kiedy wydawało się, że gospodarze pokuszą się o strzelenie drugiej bramki fatalny błąd przydarzył się bramkarzowi "Jodły", co skończyło się golem dla przeciwników.
1:2 (72' minuta) - Sylwester Heliniak
Miejscowi musieli mocnej zaatakować, co narażało ich na kontry. Jedna z akcji zakończyła się niestety rzutem karnym. Dariusz Pyż wyczuł intencje strzelca i obronił uderzenie, ale wobec dobitki był już bezradny.
1:3 (78' minuta) - Sylwester Heliniak
Gospodarze mieli po chwili świetną okazję na bramkę kontaktową. Dawid Kania zagrał do Dawida Wylazia - ten potężnie uderzył na bramkę, ale golkiper "Sanu" nie dał się zaskoczyć.
W końcówce goście mieli dwa rzuty wolne, które zakończyli golami.
1:4 (83' minuta) - Paweł Czop
1:5 (88' minuta) - Paweł Czop
Z pewnością nie takie zakończenie rundy wyobrażali sobie sympatycy jak i sami zawodnicy "Jodły". Trzeba jednak przyznać, że zespół z Przychojca nie miał w tym sezonie szczęścia jeśli chodzi o kontuzje. W trakcie rozgrywek wielu zawodników albo wypadało całkowicie z gry albo grało z niezaleczonymi urazami.
Przed nami przerwa zimowa, jakże potrzebna. To czas na regenerację, wyleczenie wszelkich urazów i solidne przygotowanie się do rundy rewanżowej.