Mecz rozpoczął się lepiej niż mogliśmy to sobie wyobrazić. Już w drugiej minucie po zaledwie dwóch akcjach w wykonaniu naszego zespołu prowadziliśmy 2-0. Dwie asysty zaliczył Czech a do bramki trafiali kolejno Nocoń oraz Przeniosło. Cierpliwa gra w ataku oraz dobra w obronie pozwalały podopiecznym Miłosza Kocota spokojnie kontrolować dalszy przebieg spotkania. W dziewiątej minucie Czech już nie podawał nikomu lecz sam zakończył akcję. Po zejściu z piłką do środka uderzył w kierunku dalszego słupka bramki rywali pokonując ich bramkarza. Trzy minuty później mógł zdobyć kolejną bramkę lecz jego strzał odbił się od słupka. Pierwsze celne uderzenie gracze Metal Odlewu oddali dopiero w piętnastej minucie gdy Zachariasz odbił piłkę uderzoną w jego kierunku z wielką mocą. Niestety końcówka pierwszej połowy przyniosła stratę dwóch bramek przez Słomniczan. W osiemnastej minucie zawodnik rywali zszedł z piłką do środka, wygrał przebitkę z naszym zawodnikiem i pokonał Zachariasza. Minutę później ponownie szczęście sprzyjało rywalom. Po interwencji naszego bramkarza piłka spadła rywalowi pod nogi a ten skorzystał z okazji i zdobył kontaktową bramkę na 2-3.
Druga część rywalizacji niestety rozpoczęła się odwrotnie niż pierwsza, to my straciliśmy bramkę po strzale z prawej strony boiska i od dwudziestej drugiej minuty mecz praktycznie rozpoczął się od nowa. LEX Kancelaria starała się od razu odpowiedzieć, swoją szansę po podaniu Noconia miał Czech ale zawodnik rywali zablokował strzał. Dwie minuty później nic nie uchroniło już graczy Metal Odlewu. Klim świetnie wyłożył piłkę do Wędzonego a ten umieścił ją w siatce. Chwilę później kolejnym świetnym zagraniem tym razem w obronie popisał się Klim przerywając groźnie zapowiadającą się kontrę. Następne minuty upłynęły pod znakiem rosnących nerwów i zaostrzenie się gry. Sędziowie musieli sięgnąć do swoich kieszeni po żółte kartoniki, w naszym zespole ukarany został Ślęczka. Pięć minut przed końcem szansę na zdobycie bramek z przedłużonego rzutu karnego mieli Przeniosło oraz zawodnik rywali jednak obaj nie wykorzystali swoich sytuacji. Sto dwadzieścia sekund później rywale zdecydowali się zagrać w przewadze co okazało się dobrym wyborem, już po kilkunastu sekundach takiej gry doprowadzili do remisu. Ostatnie trzy minuty to niewykorzystane szansę na bramkę dla obu drużyn.