Tradycyjnie już "Jodła" dobrze rozpoczęła spotkanie, stwarzając sobie dogodne sytuacje już od początkowych minut.
W 7' minucie tuż przed polem karnym faulowany był Dominik Plichta. Do rzutu wolnego podszedł Franciszek Sarzyński i mierzonym strzałem przy słupku zmusił bramkarza do sporego wysiłku.
Niespełna minutę później groźną kontrę mieli goście, ale uderzenie zawodnika "Victorii" minęło światło bramki.
25' minuta to akcja, która zadecydowała o końcowym wyniku meczu. Dośrodkowana z lewej strony futbolówka trafiła do napastnika Giedlarowej, który głową pokonał Dariusza Pyża. Bramka kontrowersyjna, gdyż wydawało się, że zawodnik asystujący był w momencie adresowania do niego piłki na pozycji spalonej.
0:1 (25'minuta) - goście
Najlepszą okazję na wyrównanie miejscowi mieli w 60' minucie. Patryk Marcinowski świetnie zagrał w uliczkę do Dominika Plichty - jego uderzenie zastopował bramkarz. To nie był jednak koniec akcji. Wrzucona ponownie w pole karne futbolówka trafiła do Marcina Zawadzkiego - uderzona głową piłka trafiła w słupek!
Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.