Fenix znokautowany
W ramach jedenastej kolejki A-klasy doszło do bardzo ciekawego pojedynku Orła Zagrodno z Fenixem Pielgrzymka. Dla wielu osób były to „małe derby”, ze względu na sąsiedztwo obu gmin. Zarówno gospodarze jak i goście przystąpili do spotkania osłabieni, ale braki kadrowe Orła nie wpłynęły specjalnie na jego dyspozycje, dzięki czemu podopieczni Dariusza Wojtachnio pewnie i jak najbardziej zasłużenie pokonali rywala. Było to już piąte z rzędu zwycięstwo zagrodzieńskiego zespołu.
Gospodarze lepiej weszli w spotkanie, bo już po kilku minutach czujność Tomasza Maciejskiego strzałem głową sprawdził Grzegorz Sokołowski. W odpowiedzi po rzucie wolnym zakotłowało się pod bramką Orła, ale Dawid Mucha wyszedł z opresji obronną ręką. Po kwadransie gry miejscowi otworzyli wynik, choć autor gola z pewnością nie planował pokonania golkipera rywali w taki sposób. Łukasz Suchecki dośrodkował w pole karne, Dariusz Wojtachnio próbując przeciąć tor lotu futbolówki zmylił Maciejskiego i ta ostatecznie zatrzepotała w siatce. Kilka chwil później były bramkarz Huraganu Proboszczów kolejny raz musiał wyjmować piłkę z bramki. Tym razem Krzysztof Kaczyński dograł w pole karne do Damiana Kroczaka, a środkowy pomocnik Orła zachowując zimną krew podwyższył prowadzenie. Dwa gole przewagi sprawiły, że podopieczni Dariusza Wojtachnio nieco spuścili z tonu, co pozwoliło zaatakować gościom. Prym w ofensywie wiódł Mariusz Myśliński, który kilkukrotnie starał się pokonać Muchę. Bramkarz Orła zachowywał jednak czujność, nie dając wbić sobie gola. Przed przerwą gospodarze znów przejęli inicjatywę, dzięki czemu zdobyli gola numer trzy. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Pawła Baranowskiego, najwyżej wyskoczył Dominik Karasiński i zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. Na kilka chwil przed gwizdkiem kończącym pierwszą część spotkania Orzeł powinien podwyższyć, ale Damian Kroczak mając lepiej ustawionych kolegów zdecydował się samemu kończyć akcję, lecz posłał piłkę obok bramki.
Po zmianie stron tempo meczu znacznie spadło, choć Orzeł nadal posiadał optyczną przewagę. Fenix stracił chyba nadzieję na korzystny rezultat, sporadycznie przedostając się pod bramkę Muchy. Miejscowi największe zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach gry, ale Dariusz Wojtachnio i Grzegorz Sokołowski mieli tego dnia ogromnego pecha, bo piłka po każdej z prób minimalnie mijała słupek. Szczęście nie dopisało również Karasińskiemu, kiedy to po jego strzale zmierzającą do bramki piłkę wybił obrońca. W 70. minucie na boisku zameldował się Michał Kaliciak i już kilkadziesiąt sekund później zaznaczył swoją obecność. Napastnik Orła dopadł do odbitej przez Maciejskiego piłki i ulokował ją w siatce. W samej końcówce kapitalne trafienie mógł zaliczyć Paweł Baranowski, ale jego bomba z dystansu o kilka centymetrów minęła słupek bramki.
Orzeł Zagrodno – Fenix Pielgrzymka 4:0 (3:0)
Bramki: Suchecki 16’, Kroczak 23’, Karasiński 42’, M. Kaliciak 72’
Orzeł: Mucha – Sokołowski, B. Bielecki, Karasiński, Janczyszyn – Ł. Bielecki (75. Grzeszczyk), Kroczak (70. M. Kaliciak), Baranowski, Suchecki (60. Sz. Kaliciak)– Kaczyński (75. Gut), Wojtachnio
Fenix: Maciejski – Urbańczyk, Adamiec, Głodowski, Kurek, Brewko, Siwiński, Biernacki, Mateusz Myśliński, Mariusz Myśliński, Kosiński (46. Rabski)