LKS PRZYSZŁOŚĆ NOWE CHECHŁO - Rodło Górniki

#LiderPokonany!
W dniu wczorajszym odbył się mecz VI kolejki gdzie w meczu wyjazdowym nasza drużyna mierzyła się z liderem z Chechła. Mecz rozpoczął się punktualnie o 16;30, wśród faworytów można było wyczuć duża pewność siebie, a my w dobrych nastrojach i skupieniu wybiegliśmy na rozgrzewkę. Rozpoczynamy!
Od początku gospodarze chcą przejąć inicjatywę lecz my skutecznie wybijamy ich z rytmu. Stwarzamy tez groźniejsze szanse po rzutach różnych, wolnych czy indywidualnych akcjach czego nie można powiedzieć o drużynie przyszłości gdyż stać ich było tylko na strzały z dystansu, które Konrad łapał bez cienia problemu. Po jednym z rzutów różnych bramkarz lidera łapie piłkę, ale po chwili ja wypuszcza a Rafał leżąc na ziemi uderza z dwóch metrów! Ale trafia w gąszcz obrońców którzy skutecznie zastąpili bramkarza, ale to zwiastowało kłopoty dla gospodarzy. Nasz bramkarz wznawia grę, przegrywamy piłkę w środku pola ale nasi obrońcy ja odbierają i rozrzucenie do lewego skrzydła Marcin Osmanczyk z pierwszej piłki podnosi ja nad obrońca w kierunku Piotra Nietscha a on również bez zastanowienia głowa do przodu a do piłki w pojedynek biegowy wystartowała nasz „11”, a pojedynek kończy się jego sukcesem poprawia piłkę i uderza! (Obrońca próbował jeszcze ciałem wybić Mateusza Harazinskiego wybić z rytmu ale odbił się od niego „jak od ściany”) Piłka ładuje w siatce po niezwykle silnym uderzeniu! Obejmujemy prowadzenie! W szeregi faworytów wlewa się zdenerwowanie które skutkuje wieloma niedokładnymi podaniami. Po jednym z takich podań piłka trafia do naszego kapitana ten jest faulowany ale zdołał zagrać piłkę między dwoma zawodnikami w tzw uliczkę a sędzia stosuje korzyść, do piłki podbiega strzelec pierwszego gola, staje oko w oko z bramkarzem strzela ale tym razem nie zdobywa bramki.. ale po chwili podobna akcja. Piłka znów pod nogami Marcina, który wycofuje się z nią na środek boiska i wykorzystuje szerokie rozstawienie stoperów z Chechła i świetne podłączenie się prawego skrzydłowego! Długa piłka ze środka między dwóch bramkarz nie daje rady dobiec bo pierwszy przy piłce jest Mariusz Żywiołek, który jednym przyjęciem od razu mija bramkarza i ładuje piłkę do pustej bramki! To jego pierwszy gol dla naszego klubu! A wiec jako ostatni z naszych nowych nabytków strzela swoją pierwsza bramkę dla naszego klubu!!! Udane ruchy transferowe Panie Trenerze