Pierwsza połowa była fatalna w naszym wykonaniu. Szybko traciliśmy piłkę, nie potrafiliśmy wymienić trzech podań pod rząd, brakowało kogoś kto wziąłbym ciężar gry na siebie. Tęcza z kolei nie grając też nic wielkiego groźnie nas kontrowała i możemy tylko się cieszyć że do przerwy przegrywaliśmy zaledwie 0-1.
Druga połowa była już jednak znacznie lepsza, zaczęliśmy przede wszystkim grać piłką i od razu gra się wyrównała. Szybko też doprowadziliśmy do wyrównania za sprawą Roberta Zalesińskiego, któremu piłka "nieco" zeszła przy dośrodkowaniu, tak że wpadła bramkarzowi gości za kołnierz.
Wydawało się, że to my byliśmy bliżej zdobycia zwycięskiego gola, ale niestety w 80 minucie fatalny błąd popełnił nasz bramkarz, który puścił pod brzuchem niegroźny strzał z rzutu wolnego byłego zawodnika Czarnych Jacka Czyżykowskiego i znowu przegrywaliśmy. Chwilę później było już po wszystkim, kiedy to po rzucie rożnym straciliśmy trzeciego gola.
Porażka ta bardzo boli, zwłaszcza w takich okolicznościach.Jednak nie ma co się załamywać i trzeba szukać punktów w kolejnych meczach. Najbliższa okazja już za tydzień, kiedy to na własnym boisku podejmiemy zespół Pierwszy Chwałowice.
Dziękujemy kibicom za przybycie i już teraz zapraszamy na kolejne nasze spotkania.