Gdy w 20 minucie spotkania pomocnik Dąbroszyna znalazł się sam na sam z Krystianem Karolakiem i płaskim strzałem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, nic nie wskazywało na to, że mecz zakończy się aż tak wysokim zwycięstwem Baszty.
Strata bramki nie załamała gości, którzy już 5 minut później, za sprawą Mariusza Dorabiały doprowadzili do remisu.
Po chwili Patryk Barański oddał bardzo precyzyjny strzał z 16 metra nie dając bramkarzowi gospodarzy większych szans na skuteczną interwencję. W 33 minucie, Baszta wykonywała rzut rożny, a w zamieszaniu podbramkowym największym spokojem i sprytem wykazał się Wiktor Zasada pewnie umieszczając piłkę w siatce. Szybko zdobyte trzy bramki nie zadowoliły piłkarzy Baszty. W 40 minucie spotkania bardzo aktywny w tym meczu Patryk Barański wykorzystał nieporozumienie bramkarza i obrońcy gospodarzy i zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu.
Tuż przed końcem pierwszej części gry, Baszta wykonywała kolejny rzut rożny, piłkę przedłużył Rafał Pietrzak, a Piotr Krawiecki z bliskiej odległości umieścił ją w bramce rywali.
Druga połowa była bardzo wyrównana, wysokie prowadzenie wyraźnie zadowalało gości. Mecz był bardzo ciekawym widowiskiem, raz po raz sytuacja przenosiła się z jednej pod drugą bramkę. W 80 minucie spotkania Karol Janicki wypuścił w bój Adama Niewiarowskiego, ten został powalony w polu karnym, a sędzia bez chwili zwątpienia wskazał na "wapno". Efektownym uderzeniem a'la Panenka z rzutu karnego popisał się Wiktor Zasada.