Po ostatnim nie udanym dla nas meczu z Rozbarkiem Bytom, trener dokonał kilku zmian w składzie. Zarówno kadrowych jak i w ustawieniu. Od początku meczu na środku pomocy zagrała dziś dwójka zawodników – Mateusz Kulesza oraz Marcin Swat. Na środku obrony Krzysiu Maruszewski oraz Mateusz Stolka. Pierwszą połowę nasi zawodnicy zagrali bardzo dobrze. Uważam, że była to najlepsza część gry w tym sezonie. Doskonałe akcje, szybkość i dynamika a przede wszystkim zaangażowanie całej drużyny doprowadziło do tego, że wypracowaliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji bramkowych. Dwie stuprocentowe sytuacje marnuje Oliver Stawicki, a kilka strzałów dobrze broni golkiper miejscowych. W około 30 minucie spotkania, indywidualną akcją popisuje się Janusz Barański, który zdobywa bramkę i wyprowadza nasz zespół na prowadzenie. Druga połowa to już bardziej wyrównana gra obu zespołów. W około 50 minucie meczu nasi zawodnicy popełniają jeden z niewielu dziś błędów i po wrzutce z rzutu rożnego i strzale samobójczym naszego piłkarza goście doprowadzają do remisu. Niestety pomimo walki i gry do samego końca rezultat meczu nie uległ zmianie. Podsumowując z bardzo trudnego terenu przywozimy 1 punkt, co w normalnej sytuacji nie byłoby złym wynikiem. Nasza drużyna potrzebuje jednak zwycięstw a nie tylko remisów. Jednakna pochwałę zasługują dzisiaj nasi piłkarze bo jak wspomniałem oprócz dobrej gry, w mecz włożyli mnóstwo sił i ambicji. Nie chcę w mojej relacji ciągnąć wątku „specyficznych” delikatnie mówiąc, kibiców miejscowych oglądających to spotkanie, bo swoim zachowaniem zupełnie na to nie zasługują. Natomiast każdemu normalnemu człowiekowi w myśli rodzi się pytanie – skąd tyle agresji, nienawiści, złości?
Za tydzień przed naszymi zawodnikami bardzo trudne zadanie. Do Boruszowca przyjeżdża drużyna z Bobrownik Śląskich. Zapraszam już teraz na ten mecz wszystkich sympatyków i kibiców. Być może właśnie w sobotę nasz zespół się przełamie i powalczy o 3 punkty. Z wami na pewno będzie łatwiej.