Nie tak wyobrażali sobie dzisiejsze spotkanie seniorzy Unii Polska Cerekiew...na mecz wyjazdowy do Zalesia Śląskiego oprócz piłkarzy,pojechała także liczna grupa kibiców i wydawało się,że nastawienie zespołu jest bojowe i będziemy grać o zwycięstwo.
Od samego początku wszystko wyglądało dobrze i graliśmy naprawdę futbol dobry dla oka,jeśli nie będziemy spoglądać na aspekty zawahania i nerwów,które niepotrzebnie,były wprowadzane.
W 23 min Unia miała okazję z rzutu rożnego - piłkę w pole karne dośrodkował Mariusz Haczek,tam niefortunnie wybił ją jeden z graczy gospodarzy co wykorzystał Mateusz Kłosek,który oddał strzał w światło bramki,Jan Paszczuk przeciął lot futbolówki i wpakował ją do siatki 0-1 dla Unii!
Od tego momentu coś się zamknęło w naszej drużynie i w całości oddaliśmy inicjatywę drużynie z Zalesia.
Sporo pracy miał nasz bramkarz Waldek Czerner,który był bez dwóch zdań postacią numer jeden w naszym zespole - nawet pomimo tego,że miejscowi strzelali gole,bronił bardzo dobrze.
Do przerwy Unia prowadziła 0-1.
Ale niestety druga część to już prawdziwy opór ze strony rywali...Mieliśmy jedyną okazję ku temu,aby podwyższyć na 0-2,ale Mariuszowi Haczkowi zabrakło zimnej krwi pod bramką Sokoła i nie trafił w światło bramki,a szkoda!
Zalesie dopadło nas w ostatnich 15 minutach tego meczu i trafiało do siatki cztery razy co przełożyło się na ostateczny wynik 4-1.
Było widać,że zabrakło nam tchu w końcówce tego spotkania,ale chyba zgodzi się ze mną większość,że gdybyśmy wykorzystali swoje okazję to wynikiem moglibyśmy być zadowoleni,ale tak się niestety nie stało.
Unia przegrywa w Zalesiu Śląskim 4-1 i za tydzień na własnym obiekcie zagra ze Starym Koźlem.
Dziękuje tym chłopakom,którzy dzisiaj walczyli na boisku mimo wszystko,gramy dalej,głowy do góry,sezon się jeszcze nie skończył!!
SOKÓŁ 4-1 UNIA
WIDZÓW: ok 50