MZKS Alwernia - SPRiN Regulice 3:2 (2:1)
Bramki: Piotr Knapik, Paweł Matusik (k)
SPRiN: Piwowarczyk - Jamro, Prasak, Bogdan, Ciombor - Sikora, Zimoląg (45' Seremak), P. Matusik, Lizoń, Knapik (85' Grębski) - Turek (45' Kulawik)
Obie ekipy przystąpiły do meczu w niemal najmocniejszych zestawieniach. Lepiej mecz rozpoczęli gospodarze, którzy szybko wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Po rzucie rożnym piłka trafiła na przedpole do rozgrywającego Alwerni, który strzałem z pierwszej piłki zdobył piękną bramkę z dystansu. Niedługo później po dośrodkowaniu tym razem z rzutu wolnego napastnik uderzył na bramkę, pierwszy strzał obronił bramkarz, ale dobitka była już skuteczna. Po kolejnym dośrodkowaniu Alwernia miała kolejną okazję, ale pomocnik gospodarzy uderzył prosto w Piwowarczyka. Regulice przebudziły się po około 30 minutach i odważniej ruszyli do ataku. Paweł Jamro przejął piłkę na własnej połowie i wyprowadził kontratak, jego próba strzału została zablokowana, ale piłka trafiła pod nogi Piotra Knapika, który będąc na czystej pozycji zdobył bramkę kontaktową. Pod koniec pierwszej połowy świetną okazję na doprowadzenie do remisu miał Krzysztof Turek, ale jego strzał głową po dośrodkowaniu z rożnego był minimalnie niecelny.
W przerwie trener Matusik starał się wstrząsnąć swoim zespołem, co przyniosło efekt, bo w drugiej połowie nasza drużyna dominowała na boisku spychając rywali na własną połowę. Brakowało jednak dokładności pod bramką rywali. Dobre okazje miał Sikora i Matusik, ale próby były nieskuteczne. W 75 minucie szarżującego Pawła Jamro sfaulował obrońca w polu karnym i sędzia wskazał na 11 metr. Gospodarze nie mogli się pogodzić z tą decyzją, doszło do przepychanek między zawodnikami, ale konflikt szybko się rozwiązał. Rzut karny pewnym strzałem wykorzystał Paweł Matusik. Regulice miały 2 świetne okazje na wyjście na prowadzenie. Ciombor dośrodkował w pole karne, a tam wprowadzony w drugiej połowie Seremak celnie główkował, ale bramkarz Alwerni odbił piłkę, doszedł do niej Paweł Jamro, ale trafił prosto w leżącego bramkarza. Chwilę później w zamieszaniu podbramkowym uderzał Matusik, ale piłkę zablokował...Jamro, który kolejny raz próbował dobijać, ale ponownie trafił w bramkarza. W 89 minucie skrzydłowy Alwerni dośrodkował w pole karne, tor lotu starał się zablokować Bogdan, ale zrobił to na tyle pechowo, że piłka wpadła do własnej bramki wywołując szał radości gospodarzy. Już w doliczonym czasie gry piłkę meczową miał Lizoń, ale piłka po strzale z woleja poszybowała minimalnie nad poprzeczką.
Derby dla Alwerni, niestety ale kolejny już raz przegrywamy z rywalem zza miedzy. Senny początek w naszym wykonaniu pozwolił gospodarzom zbudować przewagę. Potrafiliśmy doprowadzić do remisu, ale w końcówce brakło szczęścia. Dzięki zwycięstwu Alwernia awansowała o jedną pozycję w tabeli i zajmuje obecnie 13 miejsce. Nasza drużyna zimę spędzi na wysokim 5 miejscu z dorobkiem 25 punktów. Nie udała nam się końcówka rundy, przegraliśmy ostatnie 2 mecze tracąc w nich aż 8 bramek. Jest pole do poprawy, obecnie zawodnicy udają się na zasłużony odpoczynek.