Już w 10 minucie piłkarze Sokoła przeprowadzili pierwszą groźną kontrę. Zza pola karnego ostro strzelił Kuchciak, jednak jego strzał minął lewy słupek bramki Andrespolii. Cztery minuty ponownie Kuchciak, tym razem z prawej strony dośrodkował na pole karne do Szuberta który na szczęście ni zdołał opanować piłki. W 16 minucie po raz trzeci Kuchciak zagraża bramce gości. Mija na lewej stronie Jaśkiewicza i wpada na pole karne podając po ziemi do wbiegających napastników Sokoła. Piłka mija Kulpę ale też jest zagrana niedokładnie bo do tyłu i wychodzi w pole. To była najgroźniejsza akcja Sokoła w całym meczu. W 22 minucie rzut rożny w wykonaniu Kuchciaka. Mierzona, dokładna piłka spada na głowę do Karpińskiego. Jednak jego strzał z „główki” przeszedł obok słupka Kulpy.
Andrespolia przełamała się dopiero po prawie dwóch kwadransach. W 26 minucie Niżnikowski zaatakował lewym skrzydłem, minął przed polem karnym obrońcę gospodarzy i zamiast zagrać do nieobstawionego na polu bramkowym Kopy zdecydował się na strzał i minimalnie chybił. Cztery minuty później prawą stroną atakuje Kopa. Jednak piłkę wybija mu Urbanowicz, na szczęście po nogi Turka który dośrodkowuje na pole karne Sokoła. Gospodarze po raz drugi wybijają na oślep tym razem prosto pod nogi Kurzawy. Ten przyjmuje piłkę i bez namysłu uderza na bramkę. Piłka mija wyciągniętego jak struna Karolaka i wpada do siatki. Jest 1 – 0 dla Andrespolii.
W 39 minucie przed szansą na bramkę ponownie staje drużyna Sokoła. Z autu wrzuca piłkę na pole karne gości Urbanowicz a głową strzela Karpiński. Jednak jego strzał broni nasz bramkarz.
W pierwszej połowie żółte kartoniki zobaczyli w 34 minucie Waszczyk za faul na Gumelu oraz w 43 Wilk za sfaulowanie piłkarza Sokoła.
W 46 minucie trener Karasiński w miejsce przeziębionego Kępki wprowadził Kolada a Andrespolia z miejsca przystąpiła do ataków na bramkę Sokoła. W 51 minucie ma miejsce najładniejsza akcja w meczu. W środku pola piłkę przejął Kurzawa zagrywając na prawo do Kopy. Kopa walcząc z dwoma zawodnikami gospodarzy przedarł się do linii końcowej i dośrodkował na pole bramkowe do nadbiegającego Estemberga który najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. W 57 minucie niezadowolony z takiego obrotu sprawy trener Dębowski wprowadził do gry Wojtczyka i Kujawskiego w miejsce Indraszczyka i Pęteli. Jednak gra zespołu w białych strojach nie ulega zmianie. Większość akcji kończy się na liniach obronnych gości a tak groźne w pierwszych dwudziestu minutach ataki skrzydłami Kuchciaka zostały zneutralizowane przez bocznych obrońców Jaśkiewicza i Turka. Było widoczne, że młody zespół rezerw Sokoła opadł z sił.
W 63 minucie ładnie z wolnego uderza Niżnikowski ale Karolak z trudem wybija piłkę na róg. Cztery minuty później kolejna szybka i składna akcja Andrespolii. W srodku boiska piłkę z autu do Niżnikowskiego wrzuca Turek. Tomek przerzuca ją do Kurzawy który wypuszcza skrzydłem Kopę. Damian mija obrońcę i dośrodkowuje po ziemi ponownie do Kurzawy a ten nie daje szans bramkarzowi gospodarzy. Trzy minuty później znów w roli głównej występuje Kurzawa. Odbiera na 40 metrze piłkę stoperowi Sokoła, Kozłowskiemu i z 16 metrów strzela czwartą a swoją trzecią w tym meczu bramkę.
Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gospodarze zdobywają honorowego gola. Z rzut wolnego dośrodkowuje Kuchciak wprost na nogę do Wojtczyka a ten uderza z powietrza nie dając szans bramkarzowi Andrespolii.
Zwycięstwo Andrespolii jest w pełni zasłużone. Dzięki temu i remisowi Stali Głowno piłkarze „Wiśniówki” umocnili się na pozycji lidera z czterema punktami przewagi. W następnym meczu nie zobaczymy Kamila Gumela który otrzymał dziś czwartą żółtą kartkę i musi pauzować jeden mecz oraz Pawła Leonowa z powodu wyjazdu. W dzisiejszym meczu za kartki pauzował Kamil Milczarek.