LKS Ochaby 96 - LKS Pogórze

Do dzisiejszego meczu z LKS-em Pogórze nasz zespół przystępował w roli faworyta.Jednak liczne osłabienia w defensywie spowodowane kontuzjami budziły niepokój.Trener musiał przesunąć do obrony zawodników nominalnie grających w drugiej linii i pojawiło się pytanie czy nowe,wymuszone ustawienie zda egzamin.
Pierwsze minuty to wzajemne badanie się obu zespołów i gra toczona głównie w środku pola.Potrzebowaliśmy trochę czasu żeby wejść w mecz ale stopniowo gra zaczęła się coraz lepiej układać.w 27 minucie piłkę przed polem karnym otrzymuje Dominik Pytel.Popularny "Egon" kilkoma zwodami znalazł sobie miejsce do strzału i uderzeniem z około 16 metra,które jeszcze lekko otarło się o nogę obrońcy Pogórza,wyprowadza nasz zespół na prowadzenie. 1:0.
Goście starali się odpowiedzieć bramką ale gra wyraźnie się im nie kleiła i nie stwarzali większego zagrożenia.Do końca pierwszej połowy widać było ,że nasza drużyna kontroluje spotkanie i nie pozwala na wiele zawodnikom rywala.
Znakomicie rozpoczęliśmy drugą część spotkania.W 46 minucie przeprowadzamy akcję lewą stroną,dokładne dośrodkowanie i nabiegający na dalszy słupek Andrzej Cieślar precyzyjnym strzałem umieszcza piłkę w siatce.Jest 2:0 i staje się jasne ,kto w tym meczu mierzy w 3 punkty.
Goście po utracie bramki obudzili się i szybko przeprowadzili chyba najlepszą swoją akcję,po której napastnik Pogórza znalazł się w pozycji sam na sam z bramkarzem.Jednak rozgrywający kolejny świetny mecz Irek Szpałek zwycięsko wychodzi z tego pojedynku.Była to bardzo ważna interwencja,bo nie pozwoliła gościom na złapanie kontaktu bramkowego i ewentualne powalczenie o remis.
Z każdą upływającą minutą drugiej połowy mieliśmy coraz większą kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami.Goście raz po raz atakowali.ale dobrze spisywali się nasi obrońcy ,a pewną ostoją w bramce był Irek.
W 75 minucie udokumentowaliśmy swoją przewagę trzecią bramką.Po kapitalnej trójkowej akcji,określonej przez naszego trenera jaką jedną z najlepszych w tym sezonie,na czystą pozycje wychodzi Tomek Śleziona i ze stoickim spokojem pokonuje bramkarza ustalając wynik meczu na 3:0.Tomek ma już na swoim koncie 10 trafień i wraz z trzema innymi zawodnikami lideruje w klasyfikacji strzelców A-klasy.
Do końca spotkania zrezygnowani goście już nie zagrozili naszej bramce,my natomiast także nie forsowaliśmy zbytnio tempa,nie chcąc narażać się na ostre starcia i tym samym kontuzje,które i tak już licznie przetrzebiły nasz zespół.
Zgarniamy pewne 3 punkty i z dorobkiem 19 oczek umacniamy się na 4 pozycji w tabeli.Przedsezonowym celem było utrzymanie się w lidze i na razie można powiedzieć,że realizujemy go z nawiązką:)