Mecz rozegrany 21 września o godzinie 16:00 zakończył się wynikiem 1:1 mimo iż gospodarze schodzili po pierwszej połowie jako zwycięski zespół to piłkarzom z Lubaczowa udało się doprowadzić do wyrównania. Bramkę dla zespołu z Zarzecza zdobył Wojciech Majkutowski po asyście Ireneusza Pakuła. Bramkę dla zespołu z Lubaczowa na wagę punktu zdobył w Hass Artur – grający trener Pogoni-Sokoła.
Pierwsza połowa to zdecydowana przewaga gospodarzy, wiele długich piłek na jednego z dwóch napastników przyniosło gospodarzom dwie groźne sytuacje – pierwszą z nich piłkarze z Zarzecza mieli w 10 minucie meczu – w sytuacji sam na sam z Antoszem znalazł się zawodnik z gospodarzy, jednak ostry kąt pomógł naszemu bramkarzowi, który zesparował piłkę na rzut rożny. Kolejna sytuację piłkarze Zarzecza wykorzystali – długa piłka ze środka pola na napastnika, który wykorzystał moment zawahania Antosza i w sytuacji sam na sam pokonuje bramkarza lubaczowskiego zespołu – Wojciech Majkutowski i 1:0dla zespołu Zorzy Zarzeczy. W pierwszych 45 minutach Nasz zespół miał kilka sytuacji, m.in. strzał Gotkowskiego w światło bramki z 25 metrów oraz sytuację Romana jak i Kędziora - jednak obaj zbyt długo składali się do strzału i ich uderzenia został zablokowane.
W drugiej połowie gra zdecydowanie się wyrównała, głównym zagrożeniem ze strony gospodarzy były stałe fragmenty gry – rzuty rożne oraz wolne. W65 minuciebramkarz gospodarzy popełnia błąd – po wrzutce z rzutu wolnego Rząsa wypuszcza piłkę z rąk, która spada pod nogi Artura Hassaa ten z 3 metrówpakuje piłkędo pustej bramki.Obie drużynynie rezygnowalize zwycięstwa, kreując sytuacje bramkowe – m.in. Hojdak strzelając głową z piątego metra oraz Polucha uderzając z szesnastu metrów minimalnie nad poprzeczką. Najdogodniejszą sytuację miał w 90 minucie Hojdak Radosław- niestety jego uderzenie z szesnastu metrów z rzutu wolnego złapał bramkarz gospodarzy.
Ważny punkt zdobyty w wyjazdowym spotkaniu z beniaminkiem pozwalają utrzymać pozycję w środku tabeli. Niestety w spotkaniu kontuzji nabawił się Sebastian Zając jednak jego występ w derbowym spotkaniu z Roztoczem Narol nie powinien zostać zagrożony.