Korona Pogoń Stawiszyn - Szczyt Szczytniki 3:1 (1:0)
Kolejny udany mecz w wykonaniu stawiiszyńskiej Korony Pogoń. Przed własną publicznością podopieczni Piotra Tomaszewskiego pokonali rewelację rundy rewanżowej Szczyt Szczytniki. Jak było do przewidzenia goście przyjechali do Stawiszyna by się odgryź za porażkę na własnym boisku i wskoczyć na fotel lidera rundy wiosennej. Mecz od samego początku układał się po myśli gospodarzy, którzy od pierwszego gwizdka narzucili swój styl gry. Solidna defensywa miejscowych bardzo szybko uporała się z liderem Szczytu Marcinem Gawłem. Konsekwentne ataki napastników Korony przyniosły skutek w 15 min, gdy w polu karnym obrońcy przyjezdnych nie potrafili poradzić sobie z Jakubem Woźniakiem uciekając się do faulu w polu karnym. Pewnym egzekutorem jedenastki był Roman Gałązka. Goście po utracie bramki co raz częściej zagrażali bramce strzeżonej przez Przemysława Ucińskiego, lecz ataki kończyły się w rękach bramkarza lub na defensorach gospodarzy. Druga odsłona gry to kontynuacja mądrej gry miejscowych, co przełożyło się na kolejne dwa trafienia w wykonaniu Przemysława Siarkiewicza oraz Jakuba Woźniaka. Drużynę Szczytu stać już było tylko na honorowe trafienie w 82 min.
W dzisiejszym spotkaniu zadebiutował kolejny junior Korony Pogoń Stawiszyn - Bartosz Martyna.