Huragan w początkowej fazie meczu nie potrafił zagrozić bramce strzeżonej przez Bartosza Kopę. Pierwszą dobrą sytuację stworzyła sobie Granica: w 12 minucie po strzale głową futbolówka wylądowała na słupku bramki Huraganu. W 30 minucie, po wyjściu piłki poza boisko, sędzia boczny sygnalizował aut dla przyjezdnych, natomiast arbiter główny był przeciwnego zdania. Kilku zawodników Granicy zamiast na grze, skupiło się na dyskusjach, Huragan wykorzystał tę sytuację przeprowadzając szybką akcję, po której Patryk Ptaszkiewicz oddał płaskie uderzenie tuż zza linii pola karnego i trafił w słupek. 4 minuty później(po bardzo ładnej zespołowej akcji) Ptaszkiewicz oddał bardzo podobny strzał, lecz tym razem przymierzył celniej i Huragan objął prowadzenie. W 39 minucie ładnym prostopadłym podaniem popisał się Łukasz Kurasz, a Ziental wykorzystał sytuację sam na sam. Zawodnicy Granicy próbowali w tej sytuacji zastosować pułapkę ofsajdową, jednak zawodnik znajdujący się po prawej stronie ich bloku defensywnego złamał linię i w momencie podania był bliżej linii bramkowej od Arka.
Na początku drugiej połowy bardzo dobrych okazji na podwyższenie prowadzenia nie wykorzystali Ziental oraz Michał Kurasz. W 52 minucie świetną szansę na bramkę kontaktową zmarnował zawodnik z Tłumaczowa, przenosząc futbolówkę nad poprzeczką. Od tego momentu zdecydowanie lepiej przygotowani fizycznie do spotkania gospodarze niepodzielnie panowali na boisku. Goście nie zagrozili już bramce Huraganu, natomiast zawodnicy z Bożkowa strzelili jeszcze 3 gole. Ozdobą meczu były 2 piękne bramki wprowadzonego po przerwie Dudzika: najpierw, w 56 minucie po dośrodkowaniu Zientala z rzutu rożnego pokonał Kopę mocnym, mierzonym strzałem głową, natomiast tuż przed końcem meczu strzelił bramkę technicznym strzałem prawą nogą po podaniu Potaczka. Obie te bramki przedzielił gol Potaczka z 65 minuty, który wykorzystał sytuację sam na sam po podaniu Wójtowicza.