Chemik wszedł w mecz bardzo dobrze, od początku grając wysoko i pozostawiając rywalom mało miejsca. Taki styl zaowocował szybko strzeloną bramką, Adam Żarnowski zgrał piłkę wzdłuż bramki do niepilnowanego Dawida Proczka który głową umieścił piłkę w siatce. Jeszcze przed przerwą (również głową) podwyższył Kulig, zamykając dośrodkowanie Susza.
W drugiej połowie oglądaliśmy popis strzelecki napastników, którzy zaaplikowali rywalom jeszcze 4 gole. Najpierw do dograniu z bocznej strefy Roberta Gawędy formalności dopełnił Daniel Proczka, uderzając z piątego metra. Dwie minuty później, tym razem z drugiej strony boiska Gawęda ponownie dograł piłkę w pole karne, a Kulig uprzedzając obrońców umieścił piłkę w pustej bramce.Kilka minut później strzał Michała Dragana odbił się od słupka. W końcówce po faulu na Dawidzie Proczku sędzia wskazał na "wapno". Z jedenastego metra bezbłędny okazał się Kulig, strzelając w tym meczu hat-tricka. W ostatnich minutach z prawej flanki dośrodkował wprowadzony chwilę wcześniej Andrzej Wicher a Robert Gawęda ustanowił wynik spotkania zamykając akcję.