Pogranicze przegrało kolejny mecz z rywalem zza miedzy, ulegając Sudovii 2:1. Gospodarze od pierwszego gwizdka ruszyli do ataku, ale nasz zespół dobrze się bronił i wkrótce gra się wyrównała. W 12 minucie w zamieszaniu podbramkowym kontuzji doznał nasz obrońca Karol Matejczuk i musiał opuścić pole gry. W 26 minucie Pogranicze straciło pierwszą bramkę. Piłka dośrodkowana z rzutu rożnego na głowę Krzysztofa Bacha zatrzepotała w naszej siatce. Kolejna bramka dla Sudovii padła w 42 minucie, kiedy akcja Przemysława Popławskiego została przerwana przez gospodarzy na ich połowie. Nasz zawodnik spodziewał się odgwizdania faulu, tymczasem gwizdka nie było, co wykorzystali zawodnicy z Szudziałowa szybko przedostając się w pole karne Pogranicza i podwyższając wynik na 2:0.
Na drugą połowę nasz zespół wyszedł dużo bardziej zmobilizowany. Gra wyglądała coraz lepiej. Niestety już po 12 minutach graliśmy w dziesiątkę, po tym jak czerwony kartonik obejrzał nasz kapitan Mirosław Żabicki. Wydawało się, że losy spotkania są już przesądzone, ale wbrew wszystkiemu nasi zawodnicy wykazali dużą ambicję i chęć gry. Zawodnicy Sudovii w 63 minucie zaprzepaścili doskonałą okazję na podwyższenie wyniku trafiając tylko w poprzeczkę. Dwie minuty później asystę zanotował debiutujący w zespole Dariusz Ardziewicz, a Szymon Kucharewicz mocnym uderzeniem wpakował piłkę do bramki miejscowych. Nasz zespół zwietrzył swoją szansę i grał jeszcze bardziej ofensywnie stawiając wszystko na jedną kartę. Starali się wykorzystać to gospodarze, kontrując nasze akcje. W 67 minucie nasz zespół od straty bramki uratowała ofiarna interwencja Wojciecha Fiedorowicza, po tym jak Maciej Jaroć minął się z piłką. Do ostatniego gwizdka walki nie brakowało, obie drużyny miały swoje okazje, ale mimo doliczonych 5 minut bramki już nie padły. W drugiej połowie nasz zespół grając w dziesiątkę zaprezentował się dużo lepiej niż w pełnym składzie, ambitnie walcząc do końca za co należą się słowa uznania. Punkty niestety zostały w Szudziałowie.