Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków GKS już w 1 minucie powinno być 1-0 po akcji Sojdy Krzypkowski nie trafia w bramkę. W 4 minucie akcję Fita kończy Sojda lecz w 100% nie trafia do siatki, a na przeszkodzie staje bramkarz. Nie wykorzystane sytuacje mogły się zemścić w 8 minucie, gdzie do bezpańskiej piki doskakuje zawodnik Makowisk i trafia w słupek, a w odpowiedzi akcję Dominik Turek, Krzypkowski głową próbuje zamknąć akcję Sojda -powinno być w sieci. Ale to co się stało w 11 minucie niektórzy krzyczą gol, a Krzypkowski minął wszystkich łącznie z bramkarzem i trafił ... w boczną siatkę. A chwilę później Fit zagrywa do Sojdy na "100", a ten znów nie trafia. W minutę później Krzypkowski po raz kolejny próbuje pokonać bramkarza, lecz górą znów bramkarz. Chwila dekoncentracji i Makowiska próbują się odegrać wykorzystując zamieszanie pod bramką, ale pewnie łapie Skorupski. W 22 minucie Fit zagrywa prostopadle do Mateusza Turka, a ten do Krzypkowskiego i Jacek w końcu trafia, ale tym razem sędzia odgwizduje spalonego Mateusza i znów odwet Makowisk, a może strzał rozpaczy z 20 metrów. W 25 minucie wreszcie radość niezmącona przez nikogo do zagrania Dominika Turka dopada Krzypkowski i do dziesięciu razy sztuka, tym razem wpada piłka do bramki Makowisk. W 38 minucie wypadamy z kontrą Fita, ale kończy się tylko rzutem rożnym. Dopiero się rozgrzewał.
Druga połowa rozpoczyna się ostro i już w 1 minucie Sojda nie trafia z 4 metrów, a chwilę później próbuje strzelać głową, tyle że nad bramką. W 51 minucie Krzypkowski dostaje napomnienie, a chwilę później w 53 minucie było po meczu akcję Sojda Fit kończy faulem zawodnik Makowisk, a do karnego podchodzi Dominik Turek i 2-0 staje się faktem. W 60 minucie Sojda strzela z woleja, ale obok bramki. W 68 minucie następują zmiany schodzą Ptak i Foryś, a pojawiają się Michalczyk oraz Kaczmarek. W 66 minucie pokaz jak się biega zademonstrował Fit, ale bomba poszła nad bramką- to była rozgrzewka do tego co się zdarzyło w 73 minucie dzieło zniszczenia kończy Fit, gdy do wybitej piłki przez Skorupskiego wystartował niczym rakieta. Wyglądało to tak że stoperom odcięło paliwo, a Bartek minął jak na treningu tyczkę bramkarza, rozerwał siatkę i gardła kibiców z radości. Chwilę później 200% sytuacji nie wykorzystują Makowiska po rzucie wolnym dobitka z 2 metra ląduje nad bramką Skorupskiego. A chwilę później w akcie desperacji zawodnik Makowisk strzela pięknego samobója naciskany przez Fita i 4-0. Zmiany za Krzypkowskiego wchodzi Walaszczyk, a w 80 minucie sytuację na dobicie ma Włodarczyk po zagraniu Dominika Turka. W 82 minucie na boisku pojawia się Witecki zmieniając Sojdę i już chwilę później znalazł się w 200% sytuacji i broni bramkarz Makowisk, ale to jeszcze nie koniec w 88 minucie Fit jeszcze próbował dobić gości, ale strzela nad bramką i jeszcze w doliczonym czasie ponownie Fit bezkarnie grasował po polu karnym, ale i tym razem strzał był niecelny.
Zderzenie z dubidzkim walcem było bardzo bolesne dla pretendenta w walce o awans. Na szczególne pochwały w drużynie gości zasłużył bramkarz, który kilkakrotnie uchronił od blamażu drużynę Makowisk.
W dobrym stylu wróciliśmy na pozycję lidera po remisie Budowlanych w Woli Wiązowej. Mamy lidera!!! Tak do końca!!!!