W 13 kolejce podejmowaliśmy stołeczną drużynę AZS UW i powtórzyliśmy wynik z jesieni, wygrywając 3:1.
Od pierwszego gwizdka zauważyć można było pełną koncentrację oraz nastawienie na grę o zwycięstwo zawodniczek KS Raszyn. Już w 4 minucie powinniśmy prowadzić, a sytuacji sam na sam nie wykorzystała Aldona Stalczewska. W 15 minucie po szybko wykonanym rzucie rożnym i wyłożeniu piłki na 5 metr przez Katarzynę Misewicz, wszystkie nasze zawodniczki minęły się z futbolówką. W 23 minucie na uderzenie z dystansu zdecydowała się kapitan zespołu Nicole Chojnicka, lecz piłka minęła o centymetry poprzeczkę. Bardzo dobrze grały w tym okresie nasze boczne pomocniczki, Paulina Woźniakowska oraz Katarzyna Misewicz, których dośrodkowania były bardzo groźne. Przyjezdne koncentrowały się na grze obronnej, ale w 30 minucie ich pomocniczka znalazła się sam na sam przed Katarzyną Orepuk, która zachowała spokój i wyszła zwycięsko z tej konfrontacji. W 35 minucie w końcu dziewczyny obejmują prowadzenie, po dośrodkowaniu Patrycji Sadeckiej z rzutu wolnego, najwyżej wyskoczyła Marta Adamczyk i wpakowała piłkę głową do bramki AZSu. Pierwsza połowa licznej zgromadzonej publiczności mogła się podobać.
W drugiej połowie nasze piłkarki dążyły do podwyższenia prowadzenia. W 50 minucie po rzucie rożnym piłka spadła na nogę Aldony Stalczewskiej, której uderzenie instynktownie obroniła bramkarka gości. W drugiej części spotkania nasze napastniczki miały trochę więcej miejsca, gdyż przyjezdne próbowały atakować większą ilością zawodniczek. Właśnie po jednej z kontr zdobywamy drugą bramkę. Na długie podanie z własnej połowy zdecydowała się Katarzyna Misewicz, która idealnie obsłużyła Patrycję Sadecką, a ta nie dała szans bramkarce gości i uderzeniem nad nią zdobyła swoją pierwszą bramkę w tym spotkaniu. W 70 minucie po raz kolejny mocne uderzenie Nicole Chojnickiej mija bramkę o centymetry. W 75 minucie jest już po meczu, a ogromny błąd bramkarki akademiczek wykorzystuje Patrycja Sadecka i umieszcza piłkę w pustej bramce. Tuz przed końcem spotkania po uderzeniu głową jednej z lepszych zawodniczek KS Raszyn, Pauliny Woźniakowskiej piłka trafia w słupek. W 89 minucie przyjezdne zdobywają jeszcze honorową bramkę, po dyskusyjnym faulu Sylwii Młodzianowskiej sędzia dyktuje rzut karny, który na bramkę zamienia jedna z zawodniczek AZSu, nie dając szans Karolinie Usnarskiej.
Po bardzo dobrej grze całego zespołu wygrywamy drugi mecz w sezonie ze stołecznymi piłkarkami. Wynik spotkania powinien być zdecydowanie wyższy, ale cieszy przede wszystkim styl oraz konsekwentne dążenie do zdobycia bramki.