Niestety po sobotnim meczu z Kalwarianką Kalwaria Zebrzydowska nasza drużyna ma już tylko matematyczne szanse na utrzymanie w gronie czwartoligowców. W starciu z ekipą z Kalwarii Zebrzydowskiej Niwa była bez szans, a na dodatek od dziesiątej minuty grała w liczebnym osłabieniu.
Wówczas jeden z gości wypuścił w bój Jakuba Pułkę, który ścigał się do piłki z Pawłem Szczepańczykiem, jednak został powalony przez bramkarza Niwy. Główny arbiter do spółki z bocznym nie wiedzieli jaką podjąć decyzję i wskazali na rzut rożny, jednak po protestach gości sędzia z Krakowa wskazał na"wapno"i odesłał młodego bramkarza naszej drużyny pod prysznic, kwalifikując to zagranie jako faul ratunkowy. Rzut karny na gola zamienił Dawid Białek.
Chwilę później grająca w osłabieniu Niwa miała stuprocentową okazję do wyrównania. Jeden z obrońców gości zagrał piłkę nie dokładnie w kierunku swojej bramki, do futbolówki dopadł Przemysław Dudzic, który popędził na samotne spotkanie z Damianem Dziedzicem. Napastnik Niwy zamiast uderzać, chciał zabawić się z bramkarzem gości w kotka i myszkę, więc ten wygarnął mu piłkę spod nóg i szansa przepadła.
Losy spotkania rozstrzygnęły się na dobre pod koniec pierwszej połowy, kiedy to w odstępie dwóch minut goście zdobyli dwie bramki. Najpierw Hobrzyk obsłużył podaniem Jakuba Pułkę, który nie miał problemów z podwyższeniem wyniku, natomiast minutę później do długiej piłki dopadł Jewgenii Rabcheniuk. Napastnik Kalwarianki wykorzystał niezdecydowanie Grzegorza Gacura, który zawahał się przy wyjściu do piłki. Rabcheniuk wpadł w pole karne i huknął pod poprzeczkę.
Żar lejący się z nieba i gra w"dziesiątkę"przeciw bardzo dobrze przygotowanej fizycznie Kalwariance nie pozostawiały złudzeń, że kolejne gole dla przyjezdnych to tylko kwestia czasu.
W 53 minucie do kolejnego prostopadłego podania dopadł Dawid Szymula, który bez problemu ominął Gacura i skierował piłkę do pustej bramki. Nieco ponad dziesięć minut później wynik ustalił Michał Rusin. Rezerwowy gracz gości dopadł do futbolówki odbitej przez bramkarza Niwy po strzale Kaganka i strzelił ostatniego gola w tym meczu.
Niwa Nowa Wieś - Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 0:5 (0:3)
0:1 - Dawid Białek 14' (k)
0:2 - Jakub Pułka 42'
0:3 - Jewgenii Rabcheniuk 43'
0:4 - Dawid Szymula 53'
0:5 - Michał Rusin 64'
Niwa: Paweł Szczepańczyk - Lucjan Stawowczyk, Wojciech Góral, Piotr Merta (61' Sebastian Luranc), Paweł Brańka (13' Grzegorz Gacur) - Szymon Rozner (51' Bartłomiej Zwaryczuk), Mariusz Piskorek, Bartosz Michałek (83' Krzysztof Pawlusiak) - Piotr Klimczyński, Przemysław Dudzic.
Kalwarianka: Damian Dziedzic (77' Grzegorz Wypiór) - Tomasz Pakosz, Łukasz Krzystek, Wojciech Cygal, Jakub Kaganek - Dariusz Hobrzyk, Dawid Białek, Piotr Świerczyński, Dawid Szymula (54' Tomasz Trzebuniak) - Jakub Pułka (68' Rafał Daniel), Jewgenii Rabcheniuk (58' Michał Rusin).
Sędzia: Grzegorz Przybylski (Kraków)
Czerwona kartka: Paweł Szczepańczyk (Faul ratunkowy, 10')
Żółte kartki: Mariusz Piskorek, Piotr Klimczyński - Dawid Szymula, Rafał Daniel.